Po powrocie wypilam na noc dwa kubki zielonej herbaty(boze co za glupota) i polozylam sie do lozka. Efektem bylo to, ze nie moglam zasnac do godziny 4. U mnie to i tak nie najgorzej, zazwyczaj zasypiam o 2, mimo ze w lozku leze juz od 22... No ale okej to dopiero poczatek. O 5 obudzila mnie potrzeba pojscia do toalety, w ktorej spedzilam bite 30 min. Kiedy wyszlam myslalam ze zejde. Dreszcze, goraczka, zcielo mnie z nog i poleglam na lozku jak zabita. Moja najukochansza mama przejeta rozpaczala, ze zaraz umre ale wcale jej sie nie dziwie bo wlasnie tak sie czulam. Do godziny 8 na przemian wymiotowalam i mialam biegunke. Dla mnie wymioty to najgorsze co moze byc, mam strasznu uraz do tej czynnosci i juz wolalabym byc bita niz musiec wymiotowac. Nie ma nic gorszego. Czuje sie fatalnie. Nie chce nic jesc ani pic, bo na sama mysl o tym biegne do toalety-tak mi niedobrze... Po prostu tragedia. Nie wiedzialam, ze mam tak slaby organizm. Nie sluchalam bo chcialam sie przekonac na wlasnej skorze. I mam za swoje. Bylam pewna,ze predzej polegne z glodu niz przez zdrowie... Mowiac krotko mialyscie racje a ja jestem skonczona idiotka. Przepraszam. A bylam taka pewna siebie.. Ze wszystko sie uda, "jeszcze zobaczycie!". Tragedia. Nigdy wiecej glodowek. Przyzekam!!!
Nie wiem co mam ze soba zrobic, powinnam teraz siedziec w ksiazkach bo czeka mnie bardzo wazy tydzien, ale nie jestem w stanie. Nie chce brac kropli zoladkowych bo po nich jest mi jeszcze gorzej, ani pic gorzkiej herbaty bo zaraz ja zwroce. Nie znam sposobu zeby sie pozbyc tych nudnosci...
krokodylll
13 października 2013, 22:13Po jednym dniu , glodowki np na wodzie nie mialabys takch objawow... zdecydowanie sie strulas lub grypa. Pomysl ...