Dziś jako porcję ruchu wykonałam:
-trening z MelB cardio (biorę udział w wyzwaniu, mam nadzieję, że dotrwam)
-MelB trening pośladków
-boczki z Tiffany
-przetańczyłam dwie trzyminutowe Zumby (jestem tak nieskoordynowana, że aż wstyd!)
Jest moc. Upociłam się dosyć mocno. Zobaczę jak jutro moje mięśnie odpowiedzą. Oby nie było zakwasów.
PS. To było moje pierwsze spotkanie z MelB. Jestem pozytywnie zaskoczona :) Jakie to miłe, że trenerce też "płoną" mięśnie!
diario
11 listopada 2014, 18:08po takich pozytywnych recenzjach o mel b ja chyba też z checią jej sprobuje :)
Milen.
11 listopada 2014, 21:49polecam :) właśnie skończyłam trening cardio :)
Aga__
10 listopada 2014, 21:40Uwielbiam Mel, ma tyle energii w sobie. Powodzenia!
Milen.
10 listopada 2014, 21:57Dzięki! Mnie też sobą zauroczyła. Chyba będę stopniowo próbować wszystkich jej programów :)