Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
8! 1:0 dla mnie!


Minął już 8 dzień diety! Bez większych grzechów ( tylko 1 kostka gorzkiej czekolady i maleńki - naprawdę maleńki kawałek sernika na zimno ok. 1cm na 2 ). Czyli można uznać za udany pierwszy tydzień. Zrzuciłam kilogram - wg planu. Jest dobrze!

Przed chwilą skończyłam skakać na skakance - 18 min. Może to nie dużo ( w planie miałam napisane 15-20 min ) Ale po tygodniu już widzę efekty. Dziś skakało mi się dużo lepiej i lżej. Jednak upociłam się tak samo :)

Weekend minął szybciutko. Byłam w odwiedzinach u mojej kuzynki. Zaskoczyła mnie bardzo, bo poprosiła, żebym była chrzestną jej synka. Takich zaszczytów ostatnio dostępuję - bo to juz będzie drugi :) Moja mama się śmieje, że jak chłopak to dobrze, bo będę miała powodzenie ( te jej przesądy...).

Poza tym próbuje walczyć z lenistwem. Jest 1 :0 dla mnie, bo codziennie ćwiczę, ale muszę jeszcze powalczyć z takim "codziennym" lenistwem, bo życie mi mija, ciągle się obijam i nic mi się nie chce. Trzeba to zmienic, bo ile można siedzieć na fejsie, vitalii i innych portalach. Zaczynam się uzależniać ;/. 

Zastanawiam się nad dołożeniem do ćwiczeń ABS z vitalii jeszcze a6w. Skoro już się tak uwzięłam na to odchudzanie to może wystarczy mi motywacji?


  • Ms.Addams

    Ms.Addams

    9 sierpnia 2011, 20:33

    Bo ty, moja droga, masz prawie 20cm mniej wzrostu niż ja, plus podejrzewam, że twoi rodzice nie są wyczynowymi sportowcami i nie odziedziczyłaś koszmarnie ciężkiej budowy po nich, tylko masz szkielet jak każda normalna kobieta :)

  • fruitcake

    fruitcake

    9 sierpnia 2011, 08:36

    dzięki za rady. :) a sukienka jest ze Stradivariusa. były też inne kolory. 18 minut na skakance to sporo. to chyba najwięcej ile zdołałam skakać, także uważam, że jest bardzo dobrze. a kostkę czekolady gorzkiej czasem przemycam w swoim menu. kakao jest zdrowe. :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.