Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powrót po urlopie...chyba zwsze jest ciężki :)


Poniedziałek po urlopie - co tu dużo kryć MASAKRA!!! Po takim dłuższym pobycie w rodzinnych stronach niestety jakiś mnie żal ogarnia. Mam tylko dwa marzenia na dzień dzsiejszy - schudnąć i wrócić raz na zawsze w beskidy! Wczoraj całą drogę się zastanawiałm po pierwsze jakim cudem wrócić na to cholerne południe... po drugie czy cała nasza przeprowadzka miała w ogóle sens. Ale za każdym razem wychodzi mi ,że miała - ech. No nic najpierw krótkoterminowe cele ,zatem : SCHUDNĄĆ! I tu przyznam jakoś wróciłam z tego urlopu zdemotywowana...jak sie nie trudno domyśleć nikt nie zauważył :((( Wiem ,że to nie dla "nich" te wszystkie wysiłki...ale cholera po 7 misiącach już się czeka na jakieś pochwały. Nic to - mąż chwali na lewo i prawo...dlaczemu mi to nie wystarcza? Widac jestem co nieco nie mądra :) Nie moge jednak powiedzieć ,że jestem już całkiem zniechęcona do pracy nad sobą. Cały czas sobie powtarzałam - jak zobacza mnie końcem roku to zdecydowanie opadna im kopary.

Dobra koniec tego marudzenia. Nawet w ramach ponownego spinania dupeczki obudziłam się dziaj na bieganie...ale odpuściłam. Położyłam sie chaniebnie późno, zasnełam na pewno po 1:00 więc rozpoczynanie poniedziałku po urlopie po 4 godzinach snu to nie było to. Co prawda 5 godzin to niewiele wiecej. Może lepiej bym sie czuła gdybym sobie conieco endorfin wstrzyknęła. Wstrzyknę po południu :) Mąż już w sobote zapowiedział ,że w poniedziałek idziemy na basen! Zatem moje drogie zaczynam się rozkręcać. Musze sobie strzelić jakiś zdrowy dystans ...może po pracy psu zrobie prezent i pojedziemy na zapomniana ścierzkę ekologiczną. W zasadzie nie zapomnianą ,ale unikaną z powodu plagi komarów. Ale właśnie dziś słyszałam ,że się ta plaga zdrowo zmniejszyła. To chyba dobry pomysł :) ,

 

  • Skania79

    Skania79

    22 lipca 2013, 21:39

    7,5 też piknie :-) dzisiaj za to zjadłam pół kilo czeresni i dopadła niemoc. Nic to jutro też jest dzień. ./a czeresni już dużo nie zostało/ :-D

  • Skania79

    Skania79

    22 lipca 2013, 18:18

    Dziwne, wydawało mi sie, że mam Cię w "znajomych" a tu patrzę, okienko..."zaproś do znajomych" Dziwne...

  • Pokerusia

    Pokerusia

    22 lipca 2013, 14:36

    dziękuję:*

  • edycja2

    edycja2

    22 lipca 2013, 14:31

    Kochana błagam nie dzis,bo rowniez spałam 4godz,dojechałam do pracy 160km do tego jakies korki mnie zatrzymałay,no i dzwoniła mama że kuupa roboty czeka.jesliwieczorem bedzie lepiej to polece,a jesli nie to obiecuje jutrzejsza dyspozycyjnosc!

  • Pokerusia

    Pokerusia

    22 lipca 2013, 14:04

    oj jak dobrze,że już jesteś;-) poniedziałki z reguły są fe a już w ogóle po udanym urlopowaniu, nie przejmuj się, że nie zauważyli, pewnie widzieli a nie mieli śmiałości Ci tego powiedzieć, najważniejsze, że widzisz Ty i mąż;-D no! buźka*

  • edycja2

    edycja2

    22 lipca 2013, 13:47

    jakby Cie zobaczyli nago..:)to wszystkim szczęki by popopadały:) witaj.daj sobie chwile,ale nie za długo bo ja sie zbieram 2tydzien.wiec oddech gleboki i do dzieła:) czekam na zmotywowaną,motywującą Mileczna!

  • schmetterlingjojo

    schmetterlingjojo

    22 lipca 2013, 11:05

    oj, jak tesknilam:-) dobrze, ze juz jestes:-) rozumiem cie z tym powrotem. ja tak tesknilam jakies 8 lat. wracajac z wakacji zalewalam sie lzami i natychmiast chcialam wracac. a po 8 latach wracajac z wakacji uswiadomilam sobie, ze wracam do domu. i tego ci zycze. zebys sie tak kiedys poczula. a po wakacjach zawsze motywacja mniejsza. poczekaj pare dni, a wszystko wroci na swoje miejsce:-)

  • olmeca

    olmeca

    22 lipca 2013, 09:26

    witamy z powrotem.... pamiętaj że wszystko co robisz to robisz dla siebie... wiem że miło jest jak ktoś inny Cię pochwali ale pamiętaj, że najbliższa Ci osoba (mąż)to docenia więc czego więcej trzeba...

  • midikaa

    midikaa

    22 lipca 2013, 09:03

    szkoda,że nikt nie docenił Twoich wysiłków, ale na codzień masz aprobatę i podziw męża i to najważniejsze :) Powroty z urlopów zawsze bolą! a jeszcze jak trzeba siedzieć kiedy za oknem słońce? eh...pozdrawiam!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.