Jakoś mnie powalił nieco ten poniedziałek, wzmożony atak @ oraz niespodziewane spotkanie przez które nie połaziłam po lesie. Ale nic to ... wczoraj wkońcu przyszedł biustonosz który zamówiłam dawno temu ,ale urocza pani pomyliła rozmiar i tak wymieniali mi tą nieszczęsną przesyłkę 2 tygodnie. Uważam ,że jest śliczny :)
Spać się położyłam już o 21 ...z racji @ zamiast goracej kąpieli musiał wystarczyć relaksujący prysznic, potem książeczka do poduszki i jestem dziś jak nowo narodzona. Wagę mam w nosie, dietę w lodówce, tulipany w wazonie a herbate mam w kubku. Słowem zaczynam na nowo ten tydzień - poniedziałek wykreślamy :)
Życzę wszystkim udanego poniedziałku na bis :)
Niezapomiiinajka
26 marca 2013, 11:47Mi też się zbliża @ i podobnie jak Ciebie relaksuje mnie ciepła kąpiel, książka i do łózka tuż po dobranocce- ile to kobiety się muszą namęczyć!:) a stanik bardzo ładny!
Behemotkot
26 marca 2013, 09:25No, wygląda fajnie ten stanik:)
gruszkin
26 marca 2013, 09:11I tak trzymaj!
Adula.adrianna
26 marca 2013, 08:59Śliczny stanik. Oby nosił się wygodnie. Miłego dnia.
papiszynka
26 marca 2013, 08:56:) pozdrawiam :)
schmetterlingjojo
26 marca 2013, 08:52sliczny:-) podziwiam za odwage. ja balabym sie zamawiac w sklepie wysylkowym:-) nio, ale przy moim rozmiarze miseczek (f) i w miare malym obwodzie (80), lepiej przymierzac:-)
KPe007
26 marca 2013, 08:25powodzenia:-)