Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WIELKI BOLESNY POWRÓT!!!!!!!!!!

Powroty są czasem bolesne :D Ja też wróciłam i będę śledzić Twoją walkę :)

ja mialam podobnie no ale juz sie ogarnełam... :) wlasnie zaraz wstawie zdjecie porównwcze , zwracam tutaj uwage na tyłek :) zzajrzyjcie i ocencie :) powodzeina Tobie zycze :*

ja w tamtym miesiącu jadłam dużo i na wadze było 2 kg więcej. Dzisiaj coś mnie zatyka i jem naprawdę umiarkowanie. Ważę 55,8kg-waga z ostatniej chwili :-) i co najważniejsze nie najadam się na noc. Muszę się ogarnąć z ćwiczeniami na brzuch bo ogólnie to cały czas jestem w ruchu tylko brzucha nie ćwiczę po ciąży...oj.

no ładnie.. cóż, cieszymy się z powrotu, bo to znaczy, że wracasz do gry :) dasz radę ;) trzymam kciuki :) ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform

kochana witaj w klubie, na wiosnę miałam 60 , a po wakacjach 71...ale ale, już ponad 3 kg poszło ! wracaj, i dajemy ! :*

Ja tez tak miałam ale idze teraz w dół :)