Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
mega masa w kilka miesiecy !!!!!!!
22 maja 2008
pamietacie jak prawie poltora roku temu powiedzialem sobie 'dosyc tego tym razem dam rade!!' ?/??? no wlasnie....dalem rade ale..chociaz przyzekalem sobie ze nie doprowadze sie ponownie do stanu krytycznego .....oto znowu jestem.....86 kg zywej masy ciala (niestety nie do konca beztluszczowej:(())) bezradnie patrzylem jak kolejne tygodnie przynosily kolejne minimalne wzrosty wagi...no bo jak odmowic tesciowej obiadu..jak odmowic ukochanej ciasteczka..jak odmowic sobie czegos extra od czasu do czasu...jak odmowic sobie darmowego jedzenia w pracy na imprezie czy gdziekolwiek skoro itak zaraz cos trzeba bedzie kupic to juz lepiej zjesc odrazu ( a potem oczywiscie drugi raz;P)...no i kiszka..no i ultimo...jak uprawiac bodybuilding na diecie hipokalorycznej...te wszystkie rzeczy znowu doprowadzily mnie do stanu zwanego nadwaga...znowu waze najwiecej w karierze i w zasadzie to zle nie wygladam ale ten brzuchol przeraza....:/ oj ciezko ciezko...dzisiaaj poczynilem takie kroki ze pokupilem sobie troche warzyw i owocow....a zaraz potem usmazylem mieso heh..niestety nie mam teraz najlepszych warunkow do dietkowania moj parowarek zostal w polsce tutaj mam caly jeden garnek i 4 patelnie wiec smazenie nasuwa sie samo bo garnek zazwyczaj zajety:P ajajajajaj.....silownia droga basen drogi czasu nie ma ....hmm....nie wiem kiedy znowu zawalcze o swoja sylwetke jak narazie sa trudne warunki:) pozdrawiam wszystki dietowiczki i dietowiczow:)
zorzakasia
25 maja 2008, 12:29Hejka! :) A ja Cie od razu opierdziele, a tak bo po tej notce Ci sie nalezy :P Mikoos słabe te Twoje wykręty !!!!!!!!!!! :P Siłowania, basen drogie??? hehe kawalek podłogi Ci wystarczy do jakiegos codziennego ruchu i bez wykrętów, albo mozesz biegać, do tego tez kasy nie potrzeba. Jedzonko ok nie ma czasu, ale przestań sie obżerać i powiedz sobie dosc. Kto jak kto ale TY, tak właśnie TY umiesz sobie powiedzieć NIE i sie tego trzymać. Wiec kolego drogi nie siedz przed kompem tylko BIERZ SIE DO ROBOTY!!!! Pozdrawiam serdecznie, pa :*
ewulas
22 maja 2008, 21:42A to nie znam, ja byłam w Barcelonie a najczęściej jezdzę do okolic Alicante:))piękna sprawa:)a u nas nadal leje.....
hhRulez
22 maja 2008, 20:52OoOo! Myślę, że dasz radę;] Mówię Ci! Wystarczy odrobina silnej woli;] A poza tym już raz osiągnąłeś swój cel, więc tym razem także Ci się uda! Nom, tylko tym razem nie wracaj do poprzedniej wagi;] Ja trzymam kciuki, a Ty... chudniesz;] Ok? To chyba w miarę dobry układ xD Dobra, to trzymaj się tam jakoś;] Pzdrr;]]
ciasteczkowo8686
22 maja 2008, 20:44Mocno trzymam kciuki,jak raz dałeś rade to teraz z pewnością będzie tylko lepiej:)i na stałe