ciesze się strasznie z każdego grama :)
byłam dziś na małych zakupach, szukałam sukienki na imprezkę na którą idziemy w lutym. nic specjalnego w sklepach nie ma a bynajmniej mi nic do gustu nie przypadło ale w jednym małym butiku postanowiłam przymierzyć pewna sukienkę.
wzięłam do przymierzalni XL i L. stary nawyk najpierw mierze większą i nie leżała za dobrze ale pani ekspedientka zachęciła żebym przymierzyła mniejsza...
i wiecie co jak się zobaczyłam to dotarło do mnie że trochę schudłam i już lepiej wyglądam....
sukienkę kupiłam była przeceniona z 80 na 40 zł ... więc to nie majątek. na zdjęciu w wersji roboczej bez rajstop (będą cieliste) i dodatki ze względu na wszyte cyrkonie przy dekoldzie założę cyrkoniową bransoletkę.
i oczywiście odpowiednią bieliznę obiorę taka która jeszcze zamaskuje co nieco...
wiem nie jest idealnie ale jakoś w rzeczywistości lepiej ona wygląda na mnie niż na zdjęciu... co sądzicie??
no i macie moje zdjęcia jak zaczynałam walkę a jak jest dziś....
mam jeszcze miesiąc na pozbycie się 5 kg... musi sie udać!!!
dzisiejsze ćwiczenia:
mel b pośladki
mel b abs
tiffany boczki
z jedzeniem też jest spoko. nie podjadam i co najważniejsze nie jem słodyczy
a to mój dzisiejsze obiad:
makaron pełnoziarnisty z oliwą, mozzarellą, cukinią i czosnkiem.
wracam do was na dobre i dążę do celu :)
miłego wieczoru :)
Onaa1718
7 stycznia 2014, 21:13Smaczne . ! ;) Gratuluję Spadku ;) i Powodzenia . !