W taki upał nie chce mi się biegać, wręcz padłabym szybko. Postawiłam na basen, sąsiedzi podjęli temat i się bryknęliśmy na kilka rundek :) było fajnie, ale nawet nie liczyłam ile przepłynęłam. Pływałam trochę żabką, na plecach no i haratałam kraula... Nie umiem pływać kraulem, męczę się potwornie (ale nie zanurzam głowy więc może i dlatego) - żabką mogę pływać aż mi kręgosłup zdrętwieje a tu... szkoda gadać. No ale liczą się chęci, a że praktyka czyni mistrza to ten tydzień upłynie mam nadzieję pod znakiem pływania :)
U rodziców poszłam do koleżanki 2 x na masaż leczniczy. Mam jak się okazało baardzo mocno spięte mięsnie, wręcz kamienie. Koleżanka trochę rozmasowała, ale już dziś w pracy nie mogłam usiedzieć bo dokuczał mi ból pod łopatką. Pojechałam więc do Legionowa do pani, którą sobie wynalazłam przez google i powiem Wam,że to dopiero był masaż! odczucie bólu w skali 0-10 - no cóż 11!!!!! Potwierdziła,że mięsnie mam potwornie spięte. Jutro idę do niej znowu (umowiłam się już na cały tydzień) a teraz w ogóle czuję się jakby mnie ktoś spałował tak to wszytsko boli. No ale mam nadzieję,że jak zrobię taką serię 10 masaży to mi to pomoże. Dlatego też wybrałam się dziś na basen - najwięcej pływałam na plecach, żeby trochę rozruszać te mięśnie.
Dietkowo nie najlepiej - świadomie i bez wyrzutów zjadłam dziś pół czekolady miętowej... :) i kawałek szarlotki. A u rodziców 2 kawałki tortu z truskawkami. A co! czasem można sobie odpuścić. Poza tym był nieźle cały czas. Już się przyzwyczaiłam do zdrowego jedzenia i nawet mnie nie ciągnie do różnych świństw. A teraz idę czytać co u Was!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Justkaaaaa
7 sierpnia 2013, 13:18Na Zumbę chodzę do Klubu Fitness Pasja w Pruszkowie, Piastowie ale tylko na zajęcia które prowadzi Pani Olga jest to wulkan energii. Moim zdaniem ważne żebyś trafiła na fajnego instruktora bo albo pokochasz Zumbę albo znienawidzisz .Pani Olgi życiowe motto to " Nie ma takiej rzeczy, której nie mógłbyś zrobić ze swoim ciałem..." Jeśli chodzi o bieganie to nie wiem czy dam radę się dobrze przygotować na ten maraton 10 km bo dopiero biegam po 4 km , będę brała udział na pewno w Onkobiegu 1 września i dopiero po tym biegu zdecyduje czy wziąć udział :) Pozdrawiam Justkaaaaa
Justkaaaaa
6 sierpnia 2013, 14:36A ja nadal biegam 5 razy w tygodniu o 6 rano albo o 21 wtedy jest chłodniej ,ale wybrała bym się też na basen odkryty.Pozdrawiam:)
Agusia948
6 sierpnia 2013, 14:22basen super! i na takie upały ;) od czasu do czasu można sobie pozwolić, aa co!
Mileczna
6 sierpnia 2013, 14:06ja w te upały zdecydowanie wole pływac jak biegać...bieganie jeśli juz to rano...wieczorem sie sama boje a kompanów brak :( ale pływanie jak najbardziej
dorciaw1980
5 sierpnia 2013, 23:28fajny zamiennik dla biegania :) ja przy kraulu też się męczę strasznie, wnerwia mnie, że woda mi się do nosa leje przy wynurzaniu głowy, zdecydowanie wolę żabkę :) relaksuje mnie ta rytmiczność oddechu, odpływam myślami :)
lovecake33
5 sierpnia 2013, 23:19A smacznego! Tort z truskawkami, mmmmmm. Basen w takie upały - marzenie :)