Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
rzeczy za ciasne już przestają takie być :)


Witajcie kochane! Mogę powiedzieć,że jestem wyspana :) Poza normalnym nocnym karmieniem mały był nie w sosie tylko od 5 do 6 a potem poszedł spać a ja z nim na pół godz.

Wieczorem oddałam dzieciaki w ręce taty, właczyłam Przyjaciół i pokręciłam cały odcinek w obie strony czyli jakieś 25 min. Rano robiłam trenning, ale nie powiem,zeby mi szło to ćwiczenie wczoraj - byłam totalnie bez formy! Może dziś jakby młody zasnął to mi się uda poćwiczyć bardziej intensywnie. Posżłam za to z synem na godzinny spacer i jemu znudziło się po 20 min więc spacer był dość szybki więc to tez zaliczam do małego ćwiczonka.

Wczoraj przymierzyłam spodnie, które kupiłam jak jeszcze moja waga nie była taka tragiczna i mieszczę się! W jednych to nawet już luz zaczynam odczuwać! Juhuuu!

Doszłam tez do wniosku,że póki karmię to nie będę się spinać z trzymaniem  3 godz odstępów między posiłkami bo to grozi podjadaniem albo burczeniem w brzuchu. Karmię więc muszę mieć też czym karmić a jak będę jeść co 2 godz małe porcje to się krew nie poleje i waga mam nadzieję, nie pójdzie w górę bo zależy od tego co będę jadła, prawda? Staram się przyzwyczaić żołądek to regularnych posiłków w ustalonych odstępach czasu i trochę mi to czasu zajmie, ale ważne,żeby się udało.

A jak Wasze zmagania? jak Wam idzie?

udanego, słonecznego i ciepłego dnia!

 

  • Adula.adrianna

    Adula.adrianna

    5 marca 2013, 13:58

    Wspaniale- gratuluje Jak widać efekty to odrazu motywacja rośnie. Trzymam kciuki.

  • bea3007

    bea3007

    5 marca 2013, 09:27

    Magda najważniejsze, że jest różnica w ubraniach :) spacer to też forma ruchu. Jak wrócisz do pracy od czerwca, to już problem z regularnością posiłków zniknie. Karmisz, to jedz częściej ale mniej. Miłego dnia życzę :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.