Tak mnie napadło na czytanie swojego pamiętnika... i natrafiłam na postanowienia noworoczne... w I kw miałam oddać długi... uda mi się to dopiero 7 kwietnia (byłam pewna że nagrode wypłacą do końca marca... niestety dopiero po świętach).... ale uda :) w I kw miałam odwiedzić dentystę - co uczyniłam 3krotnie... zabrakło kasy na jeden ząbek - czeka do 12 maja :) więc i tak jest nieźle... do ginekologa się nie wybrałam :( .... może uda się w maju....
a z czym popłynęłam... z ćwiczeniami i ustabilizowaniem wagi... chyba sama sobie z tym nie poradze... :(
reszta ok... uśmiecham sie, jestem szczęsliwa, o męzusia i rodzinkę dbam jak potrafię najlepiej...