Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 7
7 maja 2014
rano waga 60,2 kg...
dietowo super...
ciuszki robią się coraz luźniejsze... chciałabym widziec 5 z przodu... to jakas obsesja :(
dzis są moje urodziny... w pracy od rana zjebka... właściwie to nie wiadomo za co... kierowniczka wmawia mi słowa których nie wypowiedziałam... może czas na zmiany??? ja pierdziele jak ja niecierpie takich sytuacji...
no nic ... trzeba przełknać tę żabę ... nie pierwszy i nie ostatni raz...
co najgorsze? że wiem kiedy "nabroje" ale żeby być opierdzielamym bez powodu to... na to nie pozwole... za "stara" jestem... jest mi poprostu zwyczajnie przykro... :(
virginia87
7 maja 2014, 21:38no to najlepszego laska ! spełnienia tych najskrytszych, dobrej wagi i żadnych zjebek w pracy :)
Elissa2014
7 maja 2014, 18:53To serdeczne zyczonka ,mało obzerania i szybkiego schudniecia ci zycze :) buziaki
moniska.87
7 maja 2014, 08:05spełnienia marzeń ;)