Miałam ostro wziąć się za siebie...i co? I jajco!
Wczoraj zawitała ciotka z ameryki, bziuch ogromniasty po obżarstwie weekendowym, czuję się mała, gruba i do dupy... nie lubię się takiej... więc zajadam doła czym się da...
I jeszcze to zapuszczanie włosów...brrrrrrrrrrrrrr
Marlena1966
14 maja 2013, 09:25Moja @ już w progu , spakowała walizy i spada - pewnie do ciebie :) Trzymaj się kochana i zacznij od dziś, od teraz . Powodzenia, ja powoli wracam do swiata, patrzę optymistyczniej - to działa :)))
WhatBliss!
13 maja 2013, 20:20u mnie podobnie :( trzymam kciuki za doścignięcie marzeń i życzę cieplutkiego wieczoru :)! pozdrawiam ♥
Staphylococcus
13 maja 2013, 20:06Brrr... Znam to! Ja miałam od dziś 'brać się za siebie', pojechałam w odwiedziny do rodziców i teraz ledwo się ruszam. Ale nie ma co się zamartwiać- w końcu nam się uda :)