No i miałam rację - dzisiaj rano waga pokazała 81,6 kg :D Nie aktualizuję, bo nie zrobiłam pomiarów, poza tym tydzień się jeszcze nie skończył ;) Z drugiej strony po weekendzie może być różnie, bo jadę do Rodziców i w sobotę będą Taty imieniny, więc jak zwykle, będzie mnóstwo pysznego jedzenia... Mam nadzieję, że nie dam się ponieść szaleństwu i będę jadła tyle, co zwykle. Wiadomo, że nie będę wymyślać i pojem sobie trochę pyszności, które będą bardziej kaloryczne niż te, które widnieją w moim jadłospisie na co dzień. Bardziej chodzi o ilość, z którą na takich wydarzeniach zawsze miałam problem. Wyjątkiem były ostatnie Święta, kiedy udało mi się jeść rozsądnie. Oby tym razem było tak samo :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Nattiaa
20 stycznia 2017, 12:27powodzenia! ja też w sobotę mam imieniny taty :D