Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejna próba pozbierania się i wstania
28 kwietnia 2012
Tak jak się mówi nie ważne ile razy upadłaś wazne zeby za każdym razem wstać. Czas tak szybko płynie. Wczoraj weszłam na wagę i było 70. 1 bardzo tęsknie za wagą z wakacji gdzie udało mi się dobić do 62 kg. Przez te kilogramy nie czuje się fajnie jak wiem jak mogę fajnie wyglądać, ale nie należę się poddać i walczyć. Chcę do końca studiów ważyć max. 65 kg zostało mi 2 miesiące do obrony bo mamy 27 czerwca a jestem daleko w tyle z pracą, mam nadzieje że w majówkę się trochę ogarnę i napiszę. Teraz stwierdziłam że w dupie mam facetów bo co to daje że często spotykam się z opinią taka ładna i fajna, wielkie zdziwienie że nikogo nie mam , no cóż może nikt mi nie jest pisany.Pozdrawiam i udaję się do pracy