Ahhhhh ahhhhh walczmy dalej. 13 dni do wyjazdu do Polski. Doczekac sie nie moge. Po drodze mój wieczór panienski i impreza pozegnalna z pracy. Heh trzeba to bedzie przetrwac w miare dietkowo. Jeszcze wciaz widze szanse na 60-61 kg na zrzucienie do slubu do ktorego zostal juz tylko 30 dni!
A to plan na dzisiaj:
Sniadanko: Kawa z mielkiem 1,5% omlet z 3 jaj z serem light
Kawa latte 1,5% jablko
Lunch: Salatka z miesem z indyka
Przekaska: Mozarella light z pomidorem
Kolacja: ? Jeszcze nie wiem