A centymetry lecą. Przynajmniej w pasie. Bo waga stanęła na 65 jak zaklęta parę dni temu. Oby tylko udało się 64kg do końca 1 fazy:)
A oto dzisiejszy jadłospi:
Śniadanko: Omlet z 3 jaj bez dodatków, kawa z mlekiem 1.5%
Przekąska: mój robiony jogurt z aromatem waniliowym i słodzikiem
Obiad: Lekka sałatka z pomidora ogórka cebuli z jogurtem nat fromage 0%
Przekąska: ogórek
Kolacja: Prawdopodobnie ryba zapiekana w folii kiszona kapusta i coś do tego?! Jajko sadzone?
Edit: Była ryba z jajkiem sadzonym ale z mizerią. Pychotka. Do tego przyznać się muszę do spałaszowania małej garści orzeszków i kolejnej kawy wypitej u znajomej na wieczornych pogaduszkach;)