Ahhhh nie mogę uwierzyć, że to już 4 dzień diety! Zostało tylko 10 dni do końca 1 fazy a to brzmi o wiele lepiej niż 14! :) No i pierwszy sukces waga od rozpoczęcia SB 1,5 kg w dół co powoduje motywację do dalszej walki. Może jeszcze nic straconego by na ślubnym kobiecru stanąć z wagą 60 kg którą chce osiągnąć!:) Dzisiaj napawana optymizmem i zainspirowana przez MamęIgora29 mam świetny blog z przesmacznymi przepisami. Po pracy biegnę po foremkę na tartę, kalafior i do dzieła! Będzie pyszna przekąska lub kolacja na jutrzejszy dzień! Intrugują mnie przepsy na chleb i babeczki z fasoli tylko ja ja to zblenduję jak nie mam ani blendera ani maszynki do mielenia w tym do kitu angielskim domu. Wyjeżdżam do Polski na stałe już za 5 tyg więc nie będę teraz kupować:( Buuuuuu Jakieś pomysły? No a teraz czas na plan dzisiejszego dnia... w połowie już zrealizowany:
Śniadanie: Omlet z pieczarkami i szynką, kawa (niestety nie bekof.) z mlekiem 1.5%
Przekąska: Jogurt własnej roboty jak wczoraj
Lunch: Leczo z wczoraj
(wszystko z wczoraj nie?)
Przekąska: garść orzeszków laskowych
Edit: Kolacja: półtorej parówki z kurczaka low fat z ketchupem i pomidorkami
na spróbowanie: upieczona "tarta" z przepisu od MamyIgora29 :)
Ps. Przy robieniu tarty zdarzył się wypadek. Miała być z kalafiorem a mi nie wiem dlaczego ubzdurało się, że ma być brokuł. Dopiero mój P. przeczytał przepis dokładnie i uświadomił mnie o błędzie. Efekt- pyszna tata choć nazwałabym to bardziej Quiche. Jutro wrzucę fotkę:) Dobrej nocki!
mamaigora29
12 lipca 2012, 19:23Gratuluje, powodzenia i milo mi , naprawde:-D