Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To no hejka,czyli dzień 1. Białkowy ;)


Dzień dobry wszystkim,

 Dla mnie z rana, dla was z południa. nocne zmiany wybijają mnie z rytmu,was pewnie też. Czasami jakbym mogła to spałabym do godz. 17 .

Dietkować czas zacząć a więc pisze posta wcinając serek ziarnisty niskoprocentowy zapijając zielona herbata,oczywiście bez cukru. Sama jestem ciekawa rezultatów i tego jak się zmotywuje przez 6 miesięcy,aby osiągnąć swoja wymarzoną wagę.
Po śniadanku pół godzinki "dla słoninki" i ćwiczenia czas zacząć. Chociaż już czuje ,że będzie to ciężkie,bo chyba mam zapalenie mięśnia w łydce,albo nie wiem czego bo boli jak cholera jak dotykam,a zakwasy to nie są. Okaże się w następnym tygodniu u lekarza. Mój M. straszy mnie Tromboza,zakrzepicą żylną po naszemu chyba,bo powychodziły mi żyły na wierzch,coś jak mini żylaki,ale w moim wieku,trochę porażka. bo żylaki to występują u 70letnich babć No cóż,chyba ćwiczenia raczej nie zaszkodzą domniemanej trombozie.


Ah... no co do diety to według IG ograniczam się do 200 Pkt dziennie,chyba nie mam weny na podliczanie kalorii tak,wiec na razie mamy 40pkt. (serek=40 ,herbata=0)


Co do włosów,jadę dziś na polowanie na olek kokoswowy, w PL w co 2 sklepie,a tu się naszukać nie mogę,chyba będzie trzeba zamowić z neta.

To mykam jeszcze do was, i biorę się za ćwiczenia;**
Miłego dnia;**

P.S
Rozgrzewka - 5 min
Cardio -15min
Yoga - 15min (dłuższe jest n udne,ale na rozciąganie w sam raz;)
Tiffany - 10min











Obadam sobie jeszcze ćwiczenia z Mel B, Chodakowska jakoś mnie nie przekonuje;) a raczej prowadzenie zajęć przez nią. Zajęcia z Tiffany za to są bardzo miło prowadzone, z uśmiechem i zabawą.;) 
Tak,więc Tiffany na pewno na TAK.

Jadłospis:
Śniadanie - Serek wiejski + herbata zielona-jaśminowa.
Przekąska: Szklanka mleka Sojowego.
Obiad: 4 jaja na twardo + herbata truskawkowa.
Kolacja: Filet z kurczaka + herbatka truskawkowa.

Waga: 890g
Kcal:887
Białko: 101,25g
Węglowodany: 15,64g
Tłuszcze: 45,99g
IG: 40+30+0+40+0=110 pkt

Te tłuszcze to ja pikole,jakbym mało swojego miała;p Aczkolwiek liczy się brak węgli.
  • izunia199011

    izunia199011

    27 stycznia 2014, 17:25

    Praca zmianowa jest najgorsza :( W wiesz ze jak jestes na nocniej zmianie to powinnaś jeść?

  • TuSia2606

    TuSia2606

    27 stycznia 2014, 13:39

    No takie sa uroki pracy na zmiany heh. Ale zycze sukcesow :) A co do jantaru ja ostatnio zamowilam zestaw za 22 zl na allegro :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.