Witajcie kochane!
Może dziś trochę więcej czasu poświęcę na wpis. Od kilku dni mam mega wzdęcia i myślę że winowajcą może być jarmuż. Ale daję radę. Dziś wizyta u teściów więc znowu może mój jadłospis oszaleć
Córcia tej nocy tak pięknie nie spała, biedna ma katarek i ją dręczy. Kupiliśmy aromaktiv baby i pomaga. Nie wiem co będę jeść później. Nie mam weny. Możliwe że znowu zrobię roladki na obiad a na drugie śniadanie zapewne jakiś koktajl Przyzwycziłam się, lubię te koktajle. Być może natka pietruszki, banan i zrobię na bazie serka wiejskiego...hmm plus nasiona chia oczywiście.
Dziś na śniadanie:
Twarożek ze szczypiorkiem, pomidor, papryka, kawa inka z miodem
Nie ćwiczyłam wczoraj, ale zaliczyłam formę aktywności z mężem hihihihi
Lecę do domowych obowiązków.
Miłego weekendu
hunnyy
29 stycznia 2016, 09:56Hej! Z nasion chia jest super pudding! Malutko kalorii, a tak zapycha, że nic nie da rady więcej zmieścić ;) 3 łyżki nasion chia 1 szklanka mleka 1 banan Wieczorem chia zalać mlekiem i dodać rozgniecionego banana. Wszystko dobrze wymieszać. Odstaić do lodówki. Można jeszcze przed pójściem spać wymieszać ponownie - tylko dokładnie :) Rano konstystencja jak budyniu - pycha :)
SpaceShipOne
29 stycznia 2016, 09:14Polecam koktajl (porcja na dwie osoby) z dużej gruszki, dużego jabłka, banana, 2 pomarańczy, 4 kiwi i 1.5 łyżeczki spiruliny lub chlorelli w proszku (bogate źródło białka). Smakowy wyczes! ;)
fake-queen
29 stycznia 2016, 08:32Ja też lubię koktajle ale muszę wzbogacić moją kuchnię o porządny blender wtedy będę szaleć. :) Kawa inka- smak dzieciństwa, trochę mi się zatarł w pamięci i wiesz co.. chyba sobie kupię :D Co do aktywności z mężem hehe na plus :D