Tak!
Pozbyłam sie siedemdziesięciu na wadze.
W tygodniu podglądałam i było nawet 69,5 kg ale pocieszam się myślą że to może przez to że mam okres dziś waga pokazała więcej.
W każdym razie dycha za mną. No i sylwetka mi się zmieniła w modelu
Fajnie szkoda ze tak nie wyglądam naprawdę tylko dalej brzuch jak bęben
Od wczoraj bez ćwiczeń bo zalewa mnie krew, w tamtym miesiącu kiedy ćwiczyłam podczas okresu miałam 3 dni mega obfite krwawienie a normalnie mam tylko 1 a potem to juz lajcik. Tak więc postanowiłam odpocząć sobie i się nie przemęczać tym bardziej że po NMTZ tak mnie posladki wczoraj bolały ze siedzieć nie mogłam.
Z jedzeniem super. Na obiad była zupa z soczewicy, objadłam się jak nie wiem, trzymało mnie do pozniego wieczoru, aż ochoty na kolację nie miałam ale się zmusiłam bo skoro mam jeść co 3 godziny i nie dopuszczac do uczucia glodu to tak zamierzam robić
Jutro pobudka o 5 rano. Bardzo tego nie lubię ale mam tylko dwie godzinki zajęć i do domu. Na jutro przewidziany mam orbitrek no i Mel B. i Pan w gatkach.
Pozbyłam sie siedemdziesięciu na wadze.
W tygodniu podglądałam i było nawet 69,5 kg ale pocieszam się myślą że to może przez to że mam okres dziś waga pokazała więcej.
W każdym razie dycha za mną. No i sylwetka mi się zmieniła w modelu
Fajnie szkoda ze tak nie wyglądam naprawdę tylko dalej brzuch jak bęben
Od wczoraj bez ćwiczeń bo zalewa mnie krew, w tamtym miesiącu kiedy ćwiczyłam podczas okresu miałam 3 dni mega obfite krwawienie a normalnie mam tylko 1 a potem to juz lajcik. Tak więc postanowiłam odpocząć sobie i się nie przemęczać tym bardziej że po NMTZ tak mnie posladki wczoraj bolały ze siedzieć nie mogłam.
Z jedzeniem super. Na obiad była zupa z soczewicy, objadłam się jak nie wiem, trzymało mnie do pozniego wieczoru, aż ochoty na kolację nie miałam ale się zmusiłam bo skoro mam jeść co 3 godziny i nie dopuszczac do uczucia glodu to tak zamierzam robić
Jutro pobudka o 5 rano. Bardzo tego nie lubię ale mam tylko dwie godzinki zajęć i do domu. Na jutro przewidziany mam orbitrek no i Mel B. i Pan w gatkach.
araksol
19 listopada 2013, 21:26Świetnie 10 kg to coś...
Ritien
18 listopada 2013, 22:16aaaa!Gratuluję! To teraz już w sumie z górki :) Straciłaś dychę,więc dasz sobie radę z kolejnymi kg! :D
judith9
18 listopada 2013, 21:31gratuluję i tak trzymać i będzie coraz piękniej :)
pazzobruna
18 listopada 2013, 21:18Świetnie!
x001x
18 listopada 2013, 21:18Jaaaak ja CI zazdroszcze tej 6 ! tak trzymaj!
haveheart
18 listopada 2013, 21:17ZAZDROSZCZE!!
marchewa2013
18 listopada 2013, 21:17no to gratki, moja droga
grubas002
18 listopada 2013, 21:14gratulacje :) i powodzenia