Przetrwałam ten tydzień. Pomału próbuję ułożyć sobie nowy plan. Już wiem że ćwiczyć będę od czwartku do poniedziałku na sto procent. Wtorki i środy są różne raz jestem w domu o 19.00 raz o 17.00 więc będę ćwiczyć jeśli będę miała silę i będę się dobrze czuć jeśli nie to będą to dwa dni regeneracji dla mięsni też dobrze.
Dieta od piątku do poniedziałku 4 dni jak w zegareczku, a wtorek, środa, czwartek może być gorzej ale staram się wybierać mniejsze zło no i przede wszystkim nie dopuścić do spowolnienia metabolizmu czyli co 3 godzinki 'podkładam do pieca' choćby małą kanapeczką.
Ale dzisiaj jest mi przykro. Matka jak zwykle mnie wkurza. Czemu tak jest ze kiedy jesteśmy dziećmi to wydaje nam się że rodzice są tacy mądrzy, obyci. A gdy dorastamy i zdobywamy wiedzę, poznajemy świat samodzielnie to okazuje się że rodzice wcale tacy mądrzy nie są, życiowo nieogarnięci nawet można powiedzieć niekiedy. Pokłóciłyśmy się o reklamówkę słodyczy i kostkę do wc. Dzwonie do niej że się zapas kostek skończył, akurat sprzątałam. Spoko spoko kupię- mówi i co? i przyjeżdża do domu zadowolona z 2 kg cukierków w czekoladzie 10 Góralkami, jakieś prince Polo, szmery bajery 2 paczki czipsów i UPS ZAPOMNIAŁAM kupić kostek. No to grzecznie powiedziałam "dobrze ze nie zapomniałaś kupić sobie żarcia". I wyszłam bo się zagotowałam.
Widzi żarcie i od razu traci głowę zaślepiona czekoladą. I znowu sobie uzmysłowiłam jak bardzo chce już wyjść z tego domu. Ojciec mi gra na poczuciu winy. A ja niby się nie daje ale potem siedzę i rozmyślam tak jak teraz i jest mi przykro. Muszę bardziej popracować nad sobą.
Na wadze minus 100 gramów. Mało ale dobrze ze w ogole się coś ruszyło.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
NewStart80
6 października 2013, 17:42Mamy bywają denerwujące, ale i tak je kochamy, w końcu to nasze matki! Pocieszenie Im starsi jesteśmy tym gorzej będzie.
spalina
5 października 2013, 20:12Mamy bywają denerwujące, ale i tak je kochamy, w końcu to nasze matki! :-)
Invisible2
5 października 2013, 18:15Kochana z mamami juz tak jest.. Ale wazne, ze Coe kocha, trzeba Jej wybaczyć! (:
jovanka28
5 października 2013, 18:13naturalna kolej rzeczy, usamodzielnisz się, wyprowadzisz, stosunki między wami się zmienią i po jakimś czasie znowu zaczniesz doceniać rodziców, chociaż już inaczej ;)