:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
swinecka88
6 grudnia 2009, 21:12NO!~!! I DZIEKI BOGU ;))))
swinecka88
6 grudnia 2009, 21:12NO!~!! I DZIEKI BOGU ;))))
Aziya
6 grudnia 2009, 21:06Ej no moment. Najpierw stajesz na przeciw niego przy swoich rodzicach, zamiast mimo wszystko stac po jego stronie żeby wiedział, że jesteś za nim i stajesz murem bez względu na to co myślisz. Teraz wyrzucasz swój żal i go atakujesz. Twój facet przechodzi ciężki okres, to nie mija jak ręką odjął. Stracił ojca. A ty zamiast na niego chuchać i dmuchac, obserwować czy coś mu się nie dzieje, wracasz do normalnego życia jakby nigdy nic. Nie można tak. On potrzebuje czasu. Uspokój się, trzeba mu czasu, spokoju, pewności, że jesteś dla niego, a nie twoich żalów. Swoich ma wystarczająco dużo. Zrozum go, bądź i czuwaj, a nie wymagaj.
madzia888
6 grudnia 2009, 20:55Jak dla mnie to troszkę przesadzasz...w związku cały czas nie może być przecież słodko, muszą być wzloty i upadki...a czytając Twoje wpisy na temat związku itp. jest aż za słodko...więc może trzeba troszkę się zdystansować i przyjąć do świadomości, że nie zawsze przecież musi być idealnie...bo jak jest zbyt idealnie to jest nudno...wg mnie ta kłotnia może wnieść jedynie świeży powiew miłości do Waszego związku...trochę toksycznych uczuć też się przydaje, po to by nie zapomnieć o co tak naprawdę w miłości chodzi......a po burzy, zawsze wychodzi słońce.....
gejszaaa
6 grudnia 2009, 20:54również uważam ,że ta kłótnia to była tylko kwestia czasu.Zawsze wyładowujemy złość i emocje na kimś bliskim.Swój ból musiał wyrzucić z siebie.....nie dzwoń,przestań! dając mu świadomość ,że czekasz- nie będzie walczył.Musi poczuć ,musi zrozumieć,że już nikogo więcej nie może stracić.......Z tego co piszesz zranił i Ciebie.Nie bądź tą, która zawsze wiernie czeka bez względu na urazy i słowa.To one powodują,że coś sięw nas zmienia, coś rozumiemy,coś zauważamy.Jego ogromna strata nie upoważnia go do tego,by ranić innych i dowodzić,że skoro on cierpi to muszą i wszyscy....Popatrz chłodnym okiem na to wszystko.Nie zasłużyłaś na takie traktowanie.A robienie z siebie ofiary nic dobrego nie wniesie do związku.Pokaż ,że masz swojąwartość.Uwierz,mi on wie ,że źle zrobił,i łudzi się ,że ostatnie wydarzenia usprawiedliwają go,że może być taki agresywny i tak postępować,a ty nie masz prawa mu zwracać uwagi....Sprowadź go na ziemie.Milcz to póki nei przeprosi!
Senkju
6 grudnia 2009, 20:48teraz sugeruje go przeprosić i przeczekać. Jak nadarzy się okazja to spróbuje przegadać temat ale nie na siłę. Trzymam kciuki
terrorym
6 grudnia 2009, 20:44Bo to już jest męska duma. ;> Mężczyzna nie lubi być krytykowany przy ludziach. Zresztą - kto lubi? Daj mu czas.Musi się w sobie pozbierać. I nie sądzę, żebyś go nie obchodziła - kocha cię nad życie - tylko może nie uważa, że prezenty to forma wyrażania tego. Dla niektórych ludzi prezenty są rzeczą zupełnie nie istotną. Ale ułoży się. Tego bądź pewna. ^^
trinity801
6 grudnia 2009, 20:38Ech, Słońce, i co ja mam Ci napisac?... Jak sama mam od niepamiętnych czasów problemy z facetami?... Mogę tylko napisać, że bedzie dobrze... Ty wiesz, że jestem z Tobą... :*:*:*
LadyMc
6 grudnia 2009, 20:33chyba za szybko chciałaś wrócić do codzienności z przed tego co się wydarzyło..... Chłopak stracił kogoś ważnego... może tłumił w sobie emocje aż tu nagle coś w nim pękło..... bądź dla Niego wyrozumiała i....kochaj Go najmocniej jak potrafisz........ Trzymaj się:*
skinnyjeans22
6 grudnia 2009, 20:30dwa lata temu mojemu facetowi zmarla mama, taty tez juz nie mial, pamietam te dni jak zamykal sie sam w pokoju, mowi ze musi pomyslec, ciezko bylo, ale dalam mu spokoj, kiedy mnie potrzebowal bylam przy nim, kiedy chcial byc sam- byl sam. Twoj chlopak napewno przechodzi teraz przez pieklo, strata taty, wasze klotnie, daj mu czas, przystopuj a juz napewno nie powinnas wypominac niczego, ucieka bo moze przytlacza go to wszystko, sprobuj sie postawic w jego sytuacji. Jestem pewna ze wszystko bedzie dobrze, 3maj sie
agaja29
6 grudnia 2009, 20:29Czesto czytam Twoj pamietnik..rzadko komentuje ale lubie go czytac. Nir zgadzam sie z osobami, ktore mowia ze to tylko i wylacznie pamietnik odchudzania... to przede wszystkim TWOJ pamietnik i mozesz w nim pisac co chcesz! Nie zgadzam sie z osobami, ktore pisza ze nie powinnas 'wywlekac' tragedii ktora spotkala Paskudniaka! Masz do tego prawo, chociaz nam wirtualnym znajomym sie wyzalic... To co dzisiaj zrobilas...., nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem... bylas rozzalona, smutna- powiedzialas... trudno! Daj mu czas... niech odetchnie, ostatnio spotkalo go straszne nieszczescie.... niech odsapnie, troche sie powłóczy SAM.... Zycze Wam jak najlepiej!!! A wiem ze u Was bedzie wszystko dobrze ;) Pozdrawiam i trzymaj sie cieplutko!!!!
Julianna27l
6 grudnia 2009, 20:25nie powinnaś tak zareagować...nie dawno stracił Ojca a ty chcesz żeby pamiętał o mikołajkach.???? Trudno stało się...wiesz w takich chwilach jaka teraz jest ,ty jesteś mu bardzo potrzebna jaka dziewczyna,przyjaciółka bardzo bliska osoba,a co robisz??? wyrzuty ze zapomniał o Mikołajkach????? Dzwon do niego!
Luisska
6 grudnia 2009, 20:23Nie rozmieniaj tak na drobne kazdego zachowania, nie analizuj tak, to powiedzialam zle a to dobrze. Nikt nie jest idealny. Juz się doczytałam że niedawno zginął ojciec Twojego faceta. Nie zadręczaj go teraz, on musi sie z tym pogodzić,"przegryźć to". Tez tak miałam po śmierci mojego taty. Daj żyć swojemu facetowi. Pozdrawiam.
Azalia49
6 grudnia 2009, 20:13Najważniejsze to nie miej pretensji kiedy wróci. Masz prawo spokojnie, ważne - spokojnie i z miłością powiedzieć, że martwiłaś się o Niego i cieszysz się, że nic nie stało mu się i, że przepraszasz za słowa, które wykrzyczałaś do Niego w emocjach. Wycisz się i myśl o Nim dobrze:-). Nie zamartwiaj się na zapas ale również Szanuj Drugiego Człowieka tak jakbyś chciała, żeby Ciebie Szanowano:-) Bądź mądra i dojrzalsza a wszystko wróci na "prostą":-)
swinecka88
6 grudnia 2009, 20:13Wrocil??? Napisz cos prosze, bo sie martwie....
dimara
6 grudnia 2009, 20:01a on zawsze o wszystkim pamięta....nawet jak nie ma okazji, to ma coś dla ciebie...(na marginesie: mój mąż nic bez okazji nie robi, a nawet jak jest okazja tak jak mikołajki to rozłoży ręce i mówi, że nie wiedział co mi kupić:))daj mu spokój.....stracił "przed chwilą" ukochanego człowieka................mikołajki i prezenty w porównaniu do tego są niczym........
zwiedlykwiatek
6 grudnia 2009, 19:47hmm... uważam, że po śmierci jego taty, może mieć w najbliższym czasie przeróżne humory i stany i jakkolwiek by nie było, jego komfort powinien być teraz dla Ciebie priorytetem. Nie powinnaś zajmować się rzeczami mniej istotnymi, wiadomo, miałaś dzisiaj dobre intencje. Starałabym się na Twoim miejscu schować swoje negatywne odczucia do kieszeni i pamiętaj, że nie da się cofnąć czasu, ale nieustannie ma się wpływ na to, co się dopiero wydarzy.
Ania21150
6 grudnia 2009, 19:43czytałam komentarze na to co napisałaś,trochę osób jest za Tobą,trochę Cie porysowało,mysle ze nie chodzi tutaj o ten głupi prezent tylko o cos wiecej,czujesz ze On odsunął sie od Ciebie,ma swój swiat i chwilową Cie do niego nie wpuszcza,to zrozumiałe ze tak czujesz,zawsze robicie wszystko razem,spedzacie kazda chwile a tu nagle jakis obrót o 180 stopni,przyłacze sie do grona,które uważa że powinnas teraz dac mu troche odetchnać,on wie że jestes przy nim i bedziesz go wspierac,ale musi sam na swój własny sposób to przejsc,przezyc,potrzebuje troszke samotności,badz cierpliwa,nie popieram tego co mu powiedziałas,bo wiesz sama ze to nie jest prawda,ale w złosci tak powiedziałas a nie inaczej,trudno wypowiedzianych słów nie cofniesz,daj jemu i sobie troche czasu,nie naciskaj,nie wydzwaniaj(pamietam jak kiedys napisałas,ze on ci powiedział cos w stylu ze czuje sie osaczony,naciskany i meczony,chodziło chyba o dziecko i wspolne zycie,a on nie był jeszcze gotowy,nie dopusc znowu do takiej sytuacji,bo mozesz tego załowac,nie zastanawiaj sie nad tym czego nie masz,a ciesz tym co masz,bo niektorzy nawet tego nie maja)wierze ze sie ułozy,znacie sie tyle i wiem ze wiesz co masz z tym zrobic,3maj sie
marie5852
6 grudnia 2009, 19:42Często czytam Twój dziennik, bo codziennie znajduje się w gronie najczęściej komentowanych i już któryś raz nasuwa mi się to samo pytanie- czy masz jakieś inne zainteresowania poza swoim chłopakiem? Może za bardzo się wczuwasz, rozmyślasz, analizujesz, doszukujesz i stąd te problemy? Nikt nie lubi czuć się osaczony. Kiedyś pisałaś, jak Twój facet zareagował na wizję ślubu i dzieci, wiesz, o co chodzi. Nie odbieraj tego jako ataku na siebie, tylko jako MOJE spostrzeżenie.
stitka
6 grudnia 2009, 19:40Strzeliłaś focha - i dobrze mu tak. Niech nie udaje obrażonej księżniczki i się uspokoi. Pozdro