Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niespodzianka ;)

tez uwielbiam takie niespodzianki.. moj Tygrysek ma do mnie 300km i potrafi tak bez zadnej zapowiedzi przyjechac dac buziaka i wrocic do siebie.. za to Go kocham :)

Ech... Fajnie tak... U mnie właśnie mój M usnął w ciuchach na kanapie, a ja siedzę przy kompie i tak jest codziennie :/

Wszystkie pseudo Paskudniaki bierzcie przykład z "Paskudniaka" Świetna niespodzianka ;-)

no to naprawdę wspanialee..

cudna niespodzianka:)) Miłego dnia wam zycze:)

samych takich niespodzianek.Pozdrawiam

no takiego faceta to musisz pilnować :) bo pewnie dużo chętnych jest do jego serducha :)

takie wspaniałe niespodzianki, czyli nie materialne rzeczy, a człowiek we własnej osobie to najlepsze co może być ! ;**

super, dla takich chwil warto żyć:) buźka:*

QL, QL, mój teraz w pozycji embrionalnej gra na xboxie wrrr, grrr, grrr ;o)

A to Ci Paskudniak psikusa na swoje imieniny zrobił:) Zuch chłopak! 400 km??! Podoba mi się jak diabli taki styl;)))))))))

PIĘKNIE I ROMANTYCZNIE ... TO DOWÓD ŻE ZALEZY MU NA TOBIE

bo Ty masz idealnego faceta^^ porozmawiać to lepiej na gg - 5051333:) ja się martwię bo nasza historia jest długa, skomplikowana i melodramatyczna:D

Super z ta niespodzianka!!! Ja dzisiaj tez spedzilam mily dzien z moim J:)

Oj ten Twój Paskudniak... ;) Choć mój NZiNW też troszkę Go przypomina. Okazało się, że z ONĄ o której ostatnio pisałam miał jechać na zakupy po to, by wybrać jakieś tam koraliki gdyż ONA robi kolczyki i on chciał, żeby mu pomogła bo chciał coś takiego zrobić dla mnie. A ja żem go zjebała, że się wcześniej nie chwalił, że ma na jakieś zakupy z NIĄ jechać. Oj Ciupek...

Kochana piękną Ci niespodzianeczkę zrobił Twój mężczyzna nie ma jak to prawdziwe ciepłe uczucie z serduszka wtedy człowiek ma ochotę się starać i zaskakiwać swoją drugą połóweczkę pozdrawiam cieplutko i życzę upojnej nocki;*;*;*

ale wiesz, najgorsze jest to, że my razem nie jesteśmy... tzn. byliśmy razem, potem on pod wpływem impulsu ze mną zerwał, pół roku ciszy i teraz znowu zaczęliśmy się do siebie zbliżać... i nie chcę, żeby coś się znowu zepsuło czy też zmieniło... dlatego nic już do niego nie piszę, mam nadzieję, że się odezwie... ale strasznie przykro mi się zrobiło, wiesz... bo dotychczas było wszystko świetnie, a tu nagle coś takiego - zaczęłam się bać, że znowu coś nie tak, jak te 9 miesięcy temu, kiedy się rozstaliśmy...

racja - są gigantyczne, lubie je bardzo;) niebieskie ;]

no właśnie nie RAZ wybrał, wczoraj się z nim widział i dziś też... i generalnie nie ma dla mnie czasu, co mnie martwi, bo dotychczas zawsze chciał się zobaczyć choć na godzinkę... i mnie zdziwiła ta odmiana nagła po prostu:)

fajnego masz tego Paskudniaka :D Kochana morda musi być :D Wszystkiego dobrego :*