:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Klara76
11 października 2009, 23:10...doszedl do wniosku, ze nie jestes dziewczyna dla niego. Szkoda, ze Ty nie widzisz, ze to chyba jednak nie facet dla Ciebie. Ptraktuj to jako nowy poczatek -- Ciebie!!! Rozwin skrzydla i pomysl czego Ty chcesz BEZ niego. Boze, masz 22 lata, a brzmisz jakys miala ze 45 i styrana zyciem byla. Pomysl co Ty bys od zycia chciala i bierz to garsciami, a nie sie bedziesz jakims facetem przejmowac. Niech wyjedzie i Twojego czasu Ci nie marnuje. Powodzenia!
MajkaStar
11 października 2009, 22:35Głowa do góry!!!Wszystko się poukłada...Wróci szybciej , niż Ci się wydaje!!!!I pamiętaj-co nas nie zabije, to nas wzmocni!!!!3maj się!
Terka1965
11 października 2009, 22:24Dziewczyno dlaczego chcesz się schować do skorupy i wylewać łzy?Żaden facet nie jest wart ani jednej łzy . Im bardziej ich kochamy i pokazujemy to tym bardziej nas olewają , dlatego olej go nie pisz nie dzwoń gdy on zadzwoni nie odbieraj a zobaczysz jak szybko się opamięta . Oni są typem zdobywcy a najbardziej doceniają to co tracą. A jeśli to nie pomoże to znaczy że jest inny powód (czytaj inna baba)Jednym słowem jutro na zakupy poprawić sobie humorek na ploteczki byle nie o nim i pisać do nas obowiązkowo . Uszy do góry Pozdrawiam Teresa
WooHoo
11 października 2009, 19:59tą książkę, którą poleca Ci koleżanka z dołu moge wrzucić Ci na maila... Nie zgadzam się z fundamentalnym założeniam książki, ale możemy sobie o niej pogadać, jak już ją przeczytasz. Chcesz? :*
WooHoo
11 października 2009, 19:53...hmmmm.... i niestety tak się będzie działo, wieczne rozterki, rozstania i powroty, dopóki paskudniak nie pogoni swoich demonów.... wiem, że strasznie teraz cierpisz, dbaj o siebie :*
parejka
11 października 2009, 16:40ciężka sprawa kochanie:(miałam nadzieję że będzie dobrze,będę 3mać kciuki za wasz związek:*
lady8
11 października 2009, 15:59Kochana wynocha do sklepu zakupic sobie ksiązke pt DLaczego faceci kochaja zołzy" i przecyztaj od deski do deski:)! polecam serdecznie:)moje zycie zmienila ta ksiazka:) i napisz mi koniecznie wrazenia;)Nie siedz nie rozmyslaj tylko leć ja kupic:)lub sciagnij e-booka z neta:)
kitty369
11 października 2009, 14:42Nie martw się,to nie koniec świata.Może teraz tak to czujesz,ale za miesiąc,za dwa to nie będzie miało takiego wielkiego znaczenia.Ale przecież bardzo prawdopodobne,że do ciebie wróci!I nie opuszczaj Vitalii...Powodzonka : *
20mniej
11 października 2009, 13:19bedzie ciezko i nie latwo.. moja rada: jezeli masz przyjaciolki popros je by cie gdzies wyciagnely , bo jak bedziesz siedziala sama w cichym domu beda zlowrogie mysli nachodzily.. wyjdz gdzies.. wiem ze bedziesz w tym gronie nie obecnna ale z czasem sie otworzysz a smutek odejdzie i kto wie on wroci?
patrasia85
11 października 2009, 11:35trzymam kciuki aby wszystko sie poukładało!!!!
remini
11 października 2009, 10:42Powodzenia!
kashmirka007
11 października 2009, 09:27bede czekac bo Twoj pamietnik daje mi duzo sily i radosci
migotka69
11 października 2009, 00:45wiem,że nie jest to łatwe ale może to jedyne rozwiązanie. Zobaczysz,wszystko się ułoży,on poprostu musi zrozumieć,że nie może bez Ciebie żyć. Myślami jestem z Tobą kochana,3-maj się dzielnie,buziaki
Dziwnograj.
10 października 2009, 23:27Kochanie nie wiem co Ci powiedzieć...Ja jestem taka zielona w takich sprawach. Mogę tylko poradzić żeby przetrzymać ten okres. Chwila oddechu na pewno dobrze Ci zrobi.,
calcjum
10 października 2009, 23:26od dawna czytamTwój pamiętnik choc problemy takich młodych osób mam juz za sobą ale żyje oczywiście problemami moich synów, synowych itd. w związku z Twoim obecnym problemem, wrócilam do zdarzeń sprzed paru lat Moja młodsza synowa /wtedy tylko dziewczyna mojego syna/ zachowywała sie podobnie jak Ty ,ja bardzo ją lubiłam, ale zauważylam ,ze mój syn zaczyna ją unikać zapytałam co sie dzieje , dlaczego? Powiedział - Mamo zmęczenie materiau, ona mnie osacza , brakuje mi mnie w tym związku zanim pomyśle juz mam...itd. porozmawiałam z moją przyszłą synową /wtedy jeszcze nie wiedziałam/ oczywiście w tajemnicy przed moim synkiem/ juz mi wybaczył /o tym jak postępować z tak młodym typem / był młodszy od synowej o 4 lata/ na szczęście mnie posłuchała..konsekwencje?!- dziś są małżeństwem i mają cudo laseczkę Nicolę ..choc różnie tam bywa..ale juz sie nie wtrącam reszte muszą zrobic sami przewaga jest ku dobremu.. Tobie życzę dorosłości w związku i pomyślenia za Was obojga Kobiety w Twoim wieku zawsze są bardziej "dorosłe" niz faceci.. sama wyszłam za mąż mając 22 lata i nie powiem dziś czy to była dobra decyzja ..ale przez moja "miłość" jestem rozwiedziona choć lubimy sie z byłym dalej..ale nie jestesmy małżeństwem Kochana wszystkie próby są przed Tobą...znajdziesz drogę..Tego Ci życzę !!
tusiaczekkk22
10 października 2009, 22:57Skarbie moj jeden od problemow nie mozna uciekac- dobra potrzebujecie czasu ale niech to bedzie tydzien a nie miesiac bron boze !!! musicie ratowac zwiazek, widac ze sie kochacie nie mozecie urzadzac sobie cichych dni. Najwazniejsza jest rozmowa o problemach... szczera i dluga. Nie mozna siedziec w ciszy. Bo problemy same sie nie rozwiaza. Musicie pogadac czemu tak jest i walczyc z tym. Bedzie dobrze ja jestem tego pewna dacie sobie rade na pewno a Ty cholero glowa do gory !! nie plakac!! masz byc silna ! urzadcie sobie mily wieczor, Ty sie ''odpicuj'' i bedzie milo :) I wroci do normy wszystko zobaczysz kwestia czasu...:)!!!!!!!!!!!
Wniik
10 października 2009, 22:07Czytam Twój pamiętnik już od bardzo dawna ale nigdy nie miałam "odwagi" skomentować ... 3mam kciuki ,że wszystko się ułoży bo takie szczęście jakiego Ty doznałaś(wnioskuje po wpisach) nie powinno się skończyć ... Szczerze Ci życzę ,żeby wszystko znów było dobrze !!
Moniczka2209
10 października 2009, 21:03ja sie pojawiam a ty znikasz:( mam nadzieje ze szybko tu wrocisz i ze z paskudniakiem sie ułoży. trzymam kciuki:*
dddorotaaa
10 października 2009, 20:44smutno mi z tego powodu,...wiem co przeżywasz...:( trzymam kciuki i wierzę że wszystko sie poukłada...:(:*
novaya
10 października 2009, 20:35Przykro mi strasznie że los zafundowal Tobie takie hustawki. Wiem jak okrotnie to boli, jak czlowiek czuje się odrzucony i cale zycie wydaje się walic. Zwlaszcza jeśli się mialo wrazenie że jest tak pieknie:( Ja w takiej chwili też mam ochote zaszyc się pod ziemie i zerwac kontakt z calym swiatem. Ale bardzo ciezko zyc z problemami zupelnie samej.Nie uciekaj z Vitalii, masz tu mase zyczliwych osob i pewnie duzo ktore przeszly podobne problemy zakonczone happy endem. Znajac zycie bedziesz miala kontakt z nim , i pewnie bedzie bedziecie razem,ale z tego co napisalas jest zupelnie niestabilnym facetem jak na razie (czyli raz tak a za chwile zmienia zdanie) tacy faceci naprawdę duzo nerwow zzeraja i nie warto abys zostawala sama w chwilach gdy on się oddala. Poza tym on jeszcze nie raz Ci moze zafundowac takie hustawki. Jest jeszcze mlody, wiec raczej z dnia na dzien nie dojzeje. Ale jak się kochacie to bedzie dobrze a nie warto zebys z tego powodu uciekala od zycia:)Pisz do mnie jak Ci bedzie smutno, kiedy tylko chcesz!