Witajcie Kochane ;)
Ja nadal w swoim czworokącie ;p
Cieszę się, że Paskudniak chociaż braci ma fajnych ;) bo naprawdę super spędzamy wieczory gdy Gosieńka zaśnie ;)))
Wiecie Gosieńce wyrósł na głowce taki burchel....wrzód jakiś.... nie wiem jak to zdefiniować ;/
Ma go już ponad 2 miesiące - na początku rósł, teraz zmienia kolory.
Byliśmy u rodzinnego - nasza pani doktor nie wie co to...byliśmy u kolejnego....skierowała nas tylko do dermatologa....a tam wizyta na 27 kwietnia!!! Jak ja tego w polskiej służbie zdrowia nienawidzę.
Podzwoniłam prywatnie i zapisałam nas na wtorek do jakiejś dermatolog pediatry.
Chciałam się tylko zapytać czy któraś z Was się z takim czymś spotkała?
U Gosi są to trzy krostki obok siebie. Jedna duża i dwie mniejsze.
Idę gotować zupkę pomidorową ;)))
moją ulubioną hehe
Buziaki ;*
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
meggy25
26 marca 2011, 14:31Mam nadzieję,że to nic poważnego.... U nas w rodzinie panują brodawki, moja prababka miała nad nosem,ja,moja mama i jej siostra mamy z tyłu głowy...( nie wiem czy widziałaś Liroy tez ma coś takiego) bałam się,że mojej córce też wyrośnie,ale na szczęście póki co nic nie widać.... Może i Ty popytaj u siebie,być może ktoś miał coś podobnego...? Pozdrawiam serdecznie
tyniulka
26 marca 2011, 07:41mam nadzieje, ze to nic powaznego i szybko zejdzie! pozdrawiam - smacznej pomidorowki zycze ( rowniez kocham to zupe ponad wszystko)
ajwony
25 marca 2011, 22:27mój synek to miał coś takiego jakoś jak miał 2-3lateka . wyszło we włosach z tyłu.nawet nie czekaliśmy długo na wizytę u dermatologa.lekarka mówiła ze to jakiś mięczak czy cos w tym stylu dokładnej nazwy juz nie pamietam .wiem że zamroziła mu to ciekłym azotem i po jakimś czasie zeszło
akitaa
25 marca 2011, 18:28ojej, a nie uderzyła się gdzieś czasem? :(
mysiaaaa
25 marca 2011, 15:16Nie wiem co to na jej łepeczku wyszło... Taka mała biedna już jej coś wylazło. Dobrze, że idziesz prywatnie bo nasz NFZ jest taki, że jak przyjdziesz z głową pod pachą to Ci powiedzą "terminy, terminy".
eOsiA
25 marca 2011, 14:56moja siostrzenica miała naczyniaczka ale od urodzenia i był cały czas czerwony a potem zaczął rosnąć, nie wiem czy to jest cos podobnego ale nie wydaje mi sie (maja siostrzenica właśnie jedzie na zdjęcie szwów po usunięciu naczyniaka) Mam nadzieje że wszystko bedzie dobrze!
Qualcuna
25 marca 2011, 14:36moze wrzuc jakas fotke, napewno nie jest jedynym przypadkiem z tym czyms i pewnie ktoras mama tez sie z czyms takim spotkala i bedzie mogla cos doradzic
Avenaa
25 marca 2011, 14:30Biedna Gośieńka ,mam nadzieję,że nic jej nie będzie.
Idalcia
25 marca 2011, 14:23„kilka chwil chcę mieć by słuchać jak pada deszcz…” :) z Waszym Skarbkiem wszystko będzie dobrze, tylko konieczna jest wizyta u specjalisty, ale to wiesz… pozdrawiam :]
livebox
25 marca 2011, 14:18Nie spotkałam się,więc nie pomogę. Dobrze, że poszukałas czegos prywatnie...tez bym tak zrobiła.
koteczekk
25 marca 2011, 14:18Ja też lubię zupę pomidorową, dobra jest z ryżem. z Gosieńką wszystko będzie dobrze. trzymaj się :)