Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co do...


:)
  • chotkaa

    chotkaa

    19 stycznia 2011, 12:39

    trzymam kciuki za pozytywne rozwiązanie sprawy :)

  • riki77

    riki77

    18 stycznia 2011, 16:32

    identyczna sytuacja jak u mnie! tata mojego zmarł dwa lata przed śubem, a teściowa o zgrozo....chciała wesele u siebie, żeby jej goście mieli blisko i żeby syn wychodził z domu, mówiła, że nie przyjedzie jak bedzie po naszemu itp... i co przyjechała i powiedziała, że faktycznie byo pięknie. a moj mąż się cieszył że była, ale to moi rodzice z nami angażowali się we wszystko. nie przeskoczysz tego. Postawcie na swoim.

  • gosiuniat

    gosiuniat

    18 stycznia 2011, 08:46

    trzymam kciuki aby znaleźć jak najelpsze wyjście z tej sytuacji - jeszcze trochę czasu jest więc moze wszystko się ułoży po Waszej myśli :*

  • kitkatka

    kitkatka

    18 stycznia 2011, 00:33

    kompromisu nie widzę. Widzę nacisk z jednej i ustępowanie z drugiej. Co za egoistka z tej teściowej. Przecież ona myśli tylko o sobie. Ma w nosie Was i Wasze szczęście. Ma być tak jak Ona powie albo wcale. Ja bym nie ustąpiła takiej megierze bo to i tak nic nie da. Znajdzie inny temat do dręczenia. Taki typ. Matka mojego ojca taka była. Koszmar dzieciństwa. Pozdrówka

  • bozenka21

    bozenka21

    17 stycznia 2011, 20:34

    Trzymam kciuki aby się udało. W końcu to Wasz dzień i raczej nie może zabraknąć tak ważnej osoby. Myślę, że delikatna, ale stanowcza perswazja powinna pomóc. Przynajmniej mam taką nadzieję! Trzymajcie się cieplutko!

  • akitaa

    akitaa

    17 stycznia 2011, 17:20

    trzymam kciuki Kochana, zeby się to jakoś wszystko po waszej myśli poukładało! :* buziaki!

  • angel2025

    angel2025

    17 stycznia 2011, 16:02

    rzeczywiście trudna sprawa... nie ma co dać wejść sobie na głowę. Myślę że Twój Paskudniak sam powinien z nią o tym porozmawiać bo to jego matka..jemu wybaczy jeśli coś będzie jej nie pasowało a synowa to nie córka... chociaż mi moja teściowa przyszła powiedziała lepsza synowa niż byle jaka córka...ale w twoim przypadku myślę że to bardzo delikatna sprawa jeśli ona już raz nie poszła na ślub własnego syna to myślę że twój facet powinien z nią poważnie porozmawiać..

  • Insol

    Insol

    17 stycznia 2011, 14:58

    ale to przecież zwyczaj i tradycja, że wesele jest w miejscu zamieszkania panny młodej, inaczej nie wypada!!! co ona tego nie wie! czy poprstu tworzy problem na siłę!!!

  • Aziya

    Aziya

    17 stycznia 2011, 14:44

    jeśli matka nie przychodzi na ślub własnego dziecka bo kolor kwiatków nie taki jak chciała to chyba ma coś z głową... no ale i tak trzymam za Was kciuki, oby wszystko było dobrze

  • Karmelkowa

    Karmelkowa

    17 stycznia 2011, 14:40

    to nie tylko Twój dzień, to dzień całej Waszej trójeczki. Przykro, że musicie coś takiego przechodzić, ale czasem trzeba iść na kompromis.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.