doskonale zdaje sobie sprawę z tego że utrata twojej wagi to prehistoria:P ale mam małą prośbę:) jak udało ci się osiągnąć aktualną wagę? pytam ogólnie bo po prostu nie potrafię sobie przypomnieć:D. A tak na marginesie jak się czujesz? jak dzieciątko i czy dalej spacerujesz po swojej okolicy tak często jak przed ciążą?:) buziaczki:*
Klara1976
23 kwietnia 2010, 20:03
jestem mamą 6 latka. Jak byłam w ciąży czułam dokładnie to samo: miałam wrażenie, że idiocieję, nie mogłam racjonalnie i szybko podejmować decyzji, bo wolno myślałam. Doszło do tego, że w 4 miesiącu zrezygnowałam z prowadzenia samochodu, bo wyjeżdżając z każdej podporządkowanej czaiłam się jak garbaty zza zakrętu. Nie od parady (do takiego wniosku wówczas doszłam) mówi się, że kobieta w ciąży głupieje. Na szczęście jest to stan li i jedynie ciążowy i mija jak zły sen po porodzie. Wtedy jest na odwrót: stajesz na wysokości zadania, zmysły się wyostrzają, a ty zaczynasz działać jak dobrze naoliwiona maszyna, która daje radę z mnóstwem nowych (i starych) obowiązków. Więc nie martw się - za kilka miesięcy znów będziesz błyszczeć intelektem :))))
Pigletek
23 kwietnia 2010, 20:03
że się dobrze czujesz :-D
niunia007
23 kwietnia 2010, 08:47
tez tak mialam w ciazy! to chyba wina tych hormonow, ale po ciazy troszke to ustapilo, aczkolwiek ja mam wciaz problemy z pamiecia!!! ta sie strasznie pogorszyla i ogromnie to wkurza... no ale, jakos sobie trzeba radzic. a ty jak sie czujesz taka rozkojarzona to moze poloz sie na 15 min, odpocznij i usiadz znow do pracy :) pozdrowionka
agus12
23 kwietnia 2010, 08:11
miałam w ciąży dokładnie to samo, zero koncentracji! Nie wiem ile może to trwać ale mój lekarz mówił że może taki stan utrzymywać się nawet dość długi czas po porodzie. Mnie to ustąpiło gdy mały miał jakieś pół roku... :) także głowa do góry - to mija :)
Cocainegirl16
22 kwietnia 2010, 21:49
No faktycznie nieciekawie... na mnie tak działa pogoda - kiedy jest deszcz, deszcz, śnieeeeg..... masakra jakaś :P Dbaj o siebie :*
z tym brakiem skupienia i motywacji do pisania magisterki to czuję to samo... nawet nie mogę się skupić na pozmywaniu naczyń, bo zaraz wymyślam coś innego i znów coś innego i znów i wszystko jest lepsze niż te znienawidzone zmywanie i pisanie pracy. Ale ostatnio okazało się, że mam już poprawione to co chciał mój promotor... siadałam bowiem co jakiś czas na jakieś 30 minut (na tyle mi wystarczało cierpliwości) i coś pisałam, ależ byłam ostatnio zdziwiona jak okazało się, że już wszystko mam poprawione :P Myślę, że taki stan przemija... oby :)
może to chwilowe przemęczenie, trzymaj się cieplutko
ODCHUDZANKA
22 kwietnia 2010, 15:13
no włąsnie ja tez bardzo lubie, dopiero sie ucze :)
kamila19851
22 kwietnia 2010, 15:12
ja miałam "wesoło", jak byłam w pierwszej ciąży. Akurat byłam w ostatniej klasie liceum, więc matury się zbliżały. Ja, jako,że ambitna, pozaliczałam wszystkie przedmioty wcześniej, także nie chodziłam dużo wcześniej do szkoły tylko miałam się uczyć. No i tak się uczyłam, że kilka minut coś poczytałam, a potem już spałam, hehe. Na dodatek musiałam siedzieć w domu, nie mogłam nawet spacerować aby sobie trochę mózg dotlenić. Miałam zatrucie ciążowe i każdy ruch był nie wskazany, bo puchłam. No i tak sobie leżałam na kanapie z tymi książkami ;) Ale za szczęście się udało i matura (ostatni rocznik starej) zaliczona na średną 5.0. A jesli chodzi o ciążę z Bliźniakami, to jak jechałam do szpitala (był to 34tc), więc nie miałam w planie porodu. Wzięłam ze sobą książki, aby się tam pouczyć. Akurat miałam egzaminy na studium. No i tak wyszło, że urodziłam i tydzień spędziłam w szpitalu z dzieciakami. Na szczęście udało się tam też pouczyć... I tydzień po wyjściu ze szpitala już pisałam z grupą zaliczenia ;) Ty napewno też w końcu napiszesz tą pracę - może trochę Ci się przedłuży tylko ;)
A w którym tygodniu ustąpiły Ci mdłości?? Bo ja już z wytęsknieniem wyczekuję tego czasu ;P Choć tym brakiem koncentracji to mnie przeraziłaś - a podobno drugi trymestr to czas najlepszej formy fizycznej i intelektualnej?? Pozdrawiam!
Po połogu, jak hormony się ustbilizują wszystko wróci do normy. Ciąża to nie okres wysiłków i nadmiernego myslenia i organizm sam się broni bo potrzebuje wszystkich sił na prawidłowy rozwój dziecka. Może masz za mało magnezu w diecie? Pozatym narazie jeszcze Ci w miare lekko a jak się zrobi ciężko i trudniej bedzie się poruszać to głowa zacznie lepiej pracować z nudów i zdążysz jeszcze napisać pracę. Moja koleżanka tak miała. Obroniła się po porodzie i wyszło wszystko super. Jak to mawiały nasze babcie nie da sie trzymać stu srok za ogon. Albo ciąża albo kariera. Pozdrówka
swinecka88
22 kwietnia 2010, 14:24
pewnie,ze chce Kochanie... czekam :) :*
brzuszek17
22 kwietnia 2010, 14:16
Ważne, że oboje dobrze się czujecie. Ja czekam na zdjęcia twojego brzuszka:) Może jak urodzisz wszystko wróci do normy:)
Garfieldek
22 kwietnia 2010, 13:53
mam to samo, tzn. mialam, bo przeszlo jak weszlam w 19tydz:) Wlasnie ok polowy ciazy zaczynasz psychicznie czuc sie tak jak przed (ale nie ma reguly:P). Jeszcze niedawno nieraz bylo tak, ze szlam do sklepu tylko po chleb na kolacje, wchodzilam do sklepu, kupowalam jajka... i wracalam do domu bez chleba:P
and84
22 kwietnia 2010, 13:27
Ach. Ja też nie mogę się na niczym skoncentrować, A najgorsze jest to, że nawet jak uda mi się coś wymyślić to po chwili wszystko zapominam, więc chyba też się nie liczy;)
Najważniejsze, że w sumie jest ok:)
czarnaulka1978
22 kwietnia 2010, 13:23
Oj zazdroszczę Ci tych dolegliwości. Mnie w zeszłym tygodniu sunięto ciąże bo była pozamaciczna. :(
hilary20
24 kwietnia 2010, 22:00doskonale zdaje sobie sprawę z tego że utrata twojej wagi to prehistoria:P ale mam małą prośbę:) jak udało ci się osiągnąć aktualną wagę? pytam ogólnie bo po prostu nie potrafię sobie przypomnieć:D. A tak na marginesie jak się czujesz? jak dzieciątko i czy dalej spacerujesz po swojej okolicy tak często jak przed ciążą?:) buziaczki:*
Klara1976
23 kwietnia 2010, 20:03jestem mamą 6 latka. Jak byłam w ciąży czułam dokładnie to samo: miałam wrażenie, że idiocieję, nie mogłam racjonalnie i szybko podejmować decyzji, bo wolno myślałam. Doszło do tego, że w 4 miesiącu zrezygnowałam z prowadzenia samochodu, bo wyjeżdżając z każdej podporządkowanej czaiłam się jak garbaty zza zakrętu. Nie od parady (do takiego wniosku wówczas doszłam) mówi się, że kobieta w ciąży głupieje. Na szczęście jest to stan li i jedynie ciążowy i mija jak zły sen po porodzie. Wtedy jest na odwrót: stajesz na wysokości zadania, zmysły się wyostrzają, a ty zaczynasz działać jak dobrze naoliwiona maszyna, która daje radę z mnóstwem nowych (i starych) obowiązków. Więc nie martw się - za kilka miesięcy znów będziesz błyszczeć intelektem :))))
Pigletek
23 kwietnia 2010, 20:03że się dobrze czujesz :-D
niunia007
23 kwietnia 2010, 08:47tez tak mialam w ciazy! to chyba wina tych hormonow, ale po ciazy troszke to ustapilo, aczkolwiek ja mam wciaz problemy z pamiecia!!! ta sie strasznie pogorszyla i ogromnie to wkurza... no ale, jakos sobie trzeba radzic. a ty jak sie czujesz taka rozkojarzona to moze poloz sie na 15 min, odpocznij i usiadz znow do pracy :) pozdrowionka
agus12
23 kwietnia 2010, 08:11miałam w ciąży dokładnie to samo, zero koncentracji! Nie wiem ile może to trwać ale mój lekarz mówił że może taki stan utrzymywać się nawet dość długi czas po porodzie. Mnie to ustąpiło gdy mały miał jakieś pół roku... :) także głowa do góry - to mija :)
Cocainegirl16
22 kwietnia 2010, 21:49No faktycznie nieciekawie... na mnie tak działa pogoda - kiedy jest deszcz, deszcz, śnieeeeg..... masakra jakaś :P Dbaj o siebie :*
akitaa
22 kwietnia 2010, 20:48hehe, fajnie dziewczyni niżej napisały xD - dzidziuś zasysa wiedzę od mamusi :P
akitaa
22 kwietnia 2010, 20:48hehe, fajnie dziewczyni niżej napisały xD - dzidziuś zasysa wiedzę od mamusi :P
CaramelMacchiato
22 kwietnia 2010, 20:43że pewnie dzidziuś mądry będzie :-P zasysa wiedzę, póki może ;-P
YoungLady
22 kwietnia 2010, 16:16z tym brakiem skupienia i motywacji do pisania magisterki to czuję to samo... nawet nie mogę się skupić na pozmywaniu naczyń, bo zaraz wymyślam coś innego i znów coś innego i znów i wszystko jest lepsze niż te znienawidzone zmywanie i pisanie pracy. Ale ostatnio okazało się, że mam już poprawione to co chciał mój promotor... siadałam bowiem co jakiś czas na jakieś 30 minut (na tyle mi wystarczało cierpliwości) i coś pisałam, ależ byłam ostatnio zdziwiona jak okazało się, że już wszystko mam poprawione :P Myślę, że taki stan przemija... oby :)
1baton1
22 kwietnia 2010, 16:07może to chwilowe przemęczenie, trzymaj się cieplutko
ODCHUDZANKA
22 kwietnia 2010, 15:13no włąsnie ja tez bardzo lubie, dopiero sie ucze :)
kamila19851
22 kwietnia 2010, 15:12ja miałam "wesoło", jak byłam w pierwszej ciąży. Akurat byłam w ostatniej klasie liceum, więc matury się zbliżały. Ja, jako,że ambitna, pozaliczałam wszystkie przedmioty wcześniej, także nie chodziłam dużo wcześniej do szkoły tylko miałam się uczyć. No i tak się uczyłam, że kilka minut coś poczytałam, a potem już spałam, hehe. Na dodatek musiałam siedzieć w domu, nie mogłam nawet spacerować aby sobie trochę mózg dotlenić. Miałam zatrucie ciążowe i każdy ruch był nie wskazany, bo puchłam. No i tak sobie leżałam na kanapie z tymi książkami ;) Ale za szczęście się udało i matura (ostatni rocznik starej) zaliczona na średną 5.0. A jesli chodzi o ciążę z Bliźniakami, to jak jechałam do szpitala (był to 34tc), więc nie miałam w planie porodu. Wzięłam ze sobą książki, aby się tam pouczyć. Akurat miałam egzaminy na studium. No i tak wyszło, że urodziłam i tydzień spędziłam w szpitalu z dzieciakami. Na szczęście udało się tam też pouczyć... I tydzień po wyjściu ze szpitala już pisałam z grupą zaliczenia ;) Ty napewno też w końcu napiszesz tą pracę - może trochę Ci się przedłuży tylko ;)
skafanderka
22 kwietnia 2010, 14:58A w którym tygodniu ustąpiły Ci mdłości?? Bo ja już z wytęsknieniem wyczekuję tego czasu ;P Choć tym brakiem koncentracji to mnie przeraziłaś - a podobno drugi trymestr to czas najlepszej formy fizycznej i intelektualnej?? Pozdrawiam!
kitkatka
22 kwietnia 2010, 14:45Po połogu, jak hormony się ustbilizują wszystko wróci do normy. Ciąża to nie okres wysiłków i nadmiernego myslenia i organizm sam się broni bo potrzebuje wszystkich sił na prawidłowy rozwój dziecka. Może masz za mało magnezu w diecie? Pozatym narazie jeszcze Ci w miare lekko a jak się zrobi ciężko i trudniej bedzie się poruszać to głowa zacznie lepiej pracować z nudów i zdążysz jeszcze napisać pracę. Moja koleżanka tak miała. Obroniła się po porodzie i wyszło wszystko super. Jak to mawiały nasze babcie nie da sie trzymać stu srok za ogon. Albo ciąża albo kariera. Pozdrówka
swinecka88
22 kwietnia 2010, 14:24pewnie,ze chce Kochanie... czekam :) :*
brzuszek17
22 kwietnia 2010, 14:16Ważne, że oboje dobrze się czujecie. Ja czekam na zdjęcia twojego brzuszka:) Może jak urodzisz wszystko wróci do normy:)
Garfieldek
22 kwietnia 2010, 13:53mam to samo, tzn. mialam, bo przeszlo jak weszlam w 19tydz:) Wlasnie ok polowy ciazy zaczynasz psychicznie czuc sie tak jak przed (ale nie ma reguly:P). Jeszcze niedawno nieraz bylo tak, ze szlam do sklepu tylko po chleb na kolacje, wchodzilam do sklepu, kupowalam jajka... i wracalam do domu bez chleba:P
and84
22 kwietnia 2010, 13:27Ach. Ja też nie mogę się na niczym skoncentrować, A najgorsze jest to, że nawet jak uda mi się coś wymyślić to po chwili wszystko zapominam, więc chyba też się nie liczy;) Najważniejsze, że w sumie jest ok:)
czarnaulka1978
22 kwietnia 2010, 13:23Oj zazdroszczę Ci tych dolegliwości. Mnie w zeszłym tygodniu sunięto ciąże bo była pozamaciczna. :(