Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ślub


:)
  • ODCHUDZANKA

    ODCHUDZANKA

    14 kwietnia 2010, 21:59

    mozna powoli zaczac :) Mysmy zaczynali tak 6 -7 mies przed, ale mielismy skromny slub.

  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    14 kwietnia 2010, 20:43

    zacząć, bo to fajna sprawa:)

  • lato008

    lato008

    14 kwietnia 2010, 15:31

    ja tez uważam że co nagle to po diable wstrzymaj sie ...życzę wam jak naj lepiej ale warto przedyskutować kilka spraw aby było super i nic nie zburzyło waszego cudnego dnia..........pozdrawiam :)

  • gejszaaa

    gejszaaa

    14 kwietnia 2010, 13:57

    zaczekaj ze ślubem.To jest bardzo ważne wydarzenie dla kobiety.niech nikt nie zburzy tego dnia i nie przyćmi go swoją osobą.Na pierwsze,drugie trzecie urodziny bąbla...możesz wziąć ślub zawsze,w dowolnym terminie,odpowiedni moment jest jednak bardzo ważny!Poza tym,kto wie,może teściowa dzięki bomblowi bardzo cię polubi ,dzięki czemu organizacja ślubu nie będzie tak stresująca? Bądź dojrzalsza.Nie planuj niczego,jeżeli wiesz ,że będą spory i kłótnie.Weźcie ślub cywilny jeżeli zależy wam na sformalizowaniu związku.Moim zdaniem - powinnaś zaczekać ze ślubem.

  • Zytong

    Zytong

    14 kwietnia 2010, 11:35

    ślub to jest wasza sprawa...chociaz jeśli tesciowie dają pieniadze, to mogą co nieco wtrącic od siebie, ale bez przesady! to wy jestescie para młoda, tesciowa swoj slub juz miała.....eech, nie potrafie zrozumiec zachowan typu-dajemy kase to decydujemy... mozesz sie pomału zacząć rozgladac, ale macie jeszcze sporo czasu :)

  • VanillaSky1983

    VanillaSky1983

    14 kwietnia 2010, 11:04

    My zaczęliśmy się organizować jakieś 8 m-cy przed ślubem, szycie sukienki 3-mce wcześniej i wszystko udało się dopiąć bez problemów. Jak Ci bardzo zależy na konkretnym miejscu i terminie to powinnaś jednak już teraz, nam to było obojętne

  • anulka7

    anulka7

    14 kwietnia 2010, 10:54

    Tak minimum 1.5 roku potrzeba na dobrą salę i zespół .... na sukienke 4 miesiące jak chce się mieć ja uszytą od nowa. Reszta tak przy okazji i ze spokojem :):) A kursy przedmałżeńskie najlepiej załatwić w systemie weekendowym i one są ważne bezterminowo :) Moze warto faktycznie sobei rozwazyć co i kiedy bo jak Twój mały Bąbel przyjdzie na swiat to pewnie mniej czasu będzie na mysłenie :) Warto też już pomysłeć o liscie gosci i sprawdzic gdzie ładne zaproszenie drukuja chyba ze chcecie zrobić włąsnorącznie. :) Pozdrawiam

  • MagdaBG

    MagdaBG

    14 kwietnia 2010, 08:56

    Powoli możesz zacząć. Na salę, orkiestrę i dobrego fotografa są bardzo długie terminy. Resztę raczej spokojnie można pozałatwiać później. Ja właśnie jestem na etapie zapraszania gości, ślub za 2 miesiące :)).

  • tomija

    tomija

    14 kwietnia 2010, 08:04

    ja brałam ślub 5 października 2005:)zaczęłam szykować sie do ślubu hm w marcu?:))

  • gryzellllda

    gryzellllda

    14 kwietnia 2010, 07:18

    my swoj slub zaczelismy 1,5 roku przed organizaowac powoli... najgorzej bylo z sala, bo tu terminy byly bardzo dlugie i z zespolem... teraz zostaloo tylko 5 miesiecy a my musimy jeszcze nauki zalatwic i mase innych spraw... trzeba juz pomyslec wczesniej, zeby jak Dzidzia przyjdzie na swiat mozna bylo spokojnie sie poswiecic Malenstwu:) buzki:*

  • poziomkowa1986

    poziomkowa1986

    13 kwietnia 2010, 22:16

    Myśmy wszystko załatwili w... 4 miesiące :) Ślub był w październiku, a salę - tą którą chcieliśmy załatwiliśmy w lipcu, suknię załatwiłam we wrześniu i w ogóle wszytsko się udało, takrze nie stresuj się ;) A czas minie Ci ekspresowo :)

  • niunia32

    niunia32

    13 kwietnia 2010, 21:58

    ja salę zarezerwowałam 2 lata przed, w lipcu 2009. do końca wakacji mało wolnych terminów na sali juz zostalo. ale wszystko zalezy od miejscowości i sali w jakiej byś chciała wesele

  • pannamigootka

    pannamigootka

    13 kwietnia 2010, 21:47

    żeby wybrać sobie termin wesela i zamówić tak jak sie chce salę, muzykantów itp to trzeba zacząć się organizować ok roku wcześniej dlatego zamierzam zająć się tym tematem w wakacje, bo na razie nie mam czasu na to. A jak tam samopoczucie szczęścliwej mamusi??=D

  • lea83

    lea83

    13 kwietnia 2010, 21:24

    Kochana...ja wychodzę za mąż w sierpniu :) Długo czekaliśmy od zaręczyn. Wydawało się, że mamy mnóstwo czasu na załatwianie wszystkiego...a później okazło się, że wcale tak nie jest. Warto załatwić pewne "większe" sprawy szybciej, bo jeśli np. jesteś poukladana i lubisz mieć wszystko zorganizowane - to uwierz mi -przyda Ci się później dużo energii na drobne szczegóły, które pozornie nie są istotne, ale to tylko iluzja :) W moim pamiętniku w marcu dużo pisałam o ślubie, sukience, butach i innych babskich sprawach.... A z przyszłą teściową mam wiele problemów. Wiele nocy przez nią przepłakałam, ale trzymam się. Mój Tomasz też powoli zaczyna rozumieć moje obawy...Byliśmy nawet na terpaii dla par...cieżko było.....Najgorsze jest to, że jego mama strasznie przywiązała go do siebie emocjonalnie....trzyma Go i nie chce puścić....liczę, że jakoś się to poukłada. Ściskam Cię mocno. Dbaj o siebie :-*

  • alikrusz

    alikrusz

    13 kwietnia 2010, 21:23

    moja rada nie patrzcie na tesciowa- to ma byc wasz dzien nie jej!!!! Moja tez próbowała zarządzic wesele po swojemu ale jej nie pozwolilismy i było tak jak my chcielismy, a tesciowa?- troche sie poboczyła, ale jak zobaczyła ze nie ustąpimy to dała za wygraną !!! Najwazniejsze zeby twój Paskudniak był za tobą!!!

  • mmartina85

    mmartina85

    13 kwietnia 2010, 21:02

    ja naprzyklad bralam slub w stronach mojego meza , bo niestety u mnie trzeba bylo sale zamawiac min 2 lata wczesniej (!) ,a ze to bylo najwazniejsze zaraz po ustaleniu daty w kosciele , wesele zorganizowalismy u niego- gdzie nie poszlismy byly terminy wolne nawet za 'miesiac'. natomiast sporo problemu nam przyprawilo znalezienie fotografa i kamerzysty ( pamiatka jest ladna ale moglaby byc lepsza) , poprostu wzielismy tego foto-kamerz ,ktory mial termin wolny. podobnie bylo z orkiestra i wlasnie ze wzgledu na nia przesuwalismy date slubu , ale oni byli niedopobicia grali niesamowicie ! a i tak to byl fuks (?) bo akurat jakas para odwolala slub ;/ wiem jedno ze sukienke napewno min 6 mies wczesniej trzeba upatrzyc i zamowic - jesli chodzi o kupno , przynajmniej u mnie tak bylo gdzie nieweszlam do salonu mowili mi w ostatnim momencie to byl marzec slub byl w pazdzierniku... pozdrawiam i udanych przygotowan zycze ;)

  • sayonara

    sayonara

    13 kwietnia 2010, 20:51

    półtora roku to mnóstwo czasu! my postanowiliśmy o ślubie w marcu, a ceremonia naznaczona była na lipiec... ze wszystkim zdążyliśmy bez problemu i wszystko udało się cudownie :)

  • bozenka21

    bozenka21

    13 kwietnia 2010, 20:45

    Ja powiem tak - to już czas. Osobiście sama jeszcze nie przygotowywałam własnego ślubu, ale ostatnio byłam na wielu i zależy jak to ma u Ciebie wyglądać. Jeśli idziesz do hotelu, zamawiasz salę, menu itp. itd., więc nie martwisz się niczym tylko dajesz kasę. W takim wypadku masz jeszcze czas. Jeśli jednak sama załatwiasz salę, orkiestrę, kucharki, być może jakieś dekoratorki itp, to ten październik okaże się strasznie bliskim terminem.

  • jalosia

    jalosia

    13 kwietnia 2010, 19:52

    Jak zaczniecie latać za salą, czy za zespołem to zobaczysz, że październik to wcale nie taki odległy termin.Przygotowań do takiej imprezy jest od groma i ciut-ciut. My mieliśmy ślub w lipcu, a przygotowania zaczęliśmy w sierpniu. I też udało nam się chwycić ostatni wolny termin sali. Reszta nam sie jakoś zgrała. A co do teściowej niestety nigdy nie uda się wszystkim dogodzić, ale może a nóż widelec uda Wam się razem dogadać. Powodzenia- przygotowania do wesela to super zajęcie.

  • Sue81

    Sue81

    13 kwietnia 2010, 19:27

    Październik 2011 to nie tak odległy termin na przygoowania, będziesz miała pierszeństwo w wyborze dobrej sali, orkiestry i godziny mszy w Kościele :) My zaczeliśmy zamawiać wszystko w lutym 2006 r a ślub wzieliśmy 21 października 2006 :) Dopisało nam ogromne szczęście bo wszystko orkiestre, Kościół, sale mieliśmy z Naszej bajki :) Mój teść jest dość specyficzną osobą więc my postawiliśmy obojga rodziców przed faktem dokonanym, sami opłaciliśmy zaliczki za sale, za orkiestre, za auto i tylko oświadczyliśmy, że 21.10 zapraszamy w to miejsce :) obyło się bez kłótni chociaż o to bo ile gości, kogo itp to był dramat :) my się z mężem nie kłóciliśmy przed planowaniem ślubu a jak wesły w to osoby trzecie to pojawiły się zgrzyty :( Zróbcie to po swojemu :) Miejcie z tego dużo zabawy BO TO WASZ DZIEŃ :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.