"Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła"
http://www.paczekdlaciebie.pl/29093
SMACZNEGO :-)
tatarak87
11 lutego 2010, 08:39
strach się bać:) pozdrawiam
Rrrudzielec
11 lutego 2010, 07:35
Też mi się wbił paproch w powieke i to dwa razy! Uczucie masakra...piecze, łzawi, oka nie można otworzyć :( Tylko, że obyło się bez opatrunków, oko i tak opuchnięte, dostałam jakiś żel na podrażenienie. Więc wiem co czujesz, zdrówka :)
joluniaa
11 lutego 2010, 00:27
swietna historia i cale szczescie ze wszystko dobrze sie sknczylo,zycze zdrowka..
bezkonserwantow
10 lutego 2010, 21:27
zdrówka życzę!
brokalafior
10 lutego 2010, 19:22
Hahaha, arrrr!
nie za mila historia z okiem, ale sie usmialam!
Misiak13720
10 lutego 2010, 18:16
Też mi tak kiedyś coś wpadło do oka podczas zakupów.. Cały dzień chodziłam, ryczałam, płukałam, robilam wszystko co w mojej mocy ale nie mogłam tego wygrzebać... Wieczorem zebralam się, żeby isć na pogotowie i byłam przygotowana na to, że mi wyciągną oko z oczodołu xD i w drodze na nieszczęsne pogotowie to coś mi wyleciało :)
hilary20
10 lutego 2010, 17:41
Życie bywa okrutne można się wnerwić!! Jak czegoś potrzebujemy to tego nie ma albo trudno jest to zdobyć , komar jakiś!! Ważne że wszystko dobrze się skończyło piracie:P:P pozdrawiam^^
Pomme.Coccinelle
10 lutego 2010, 17:26
takie małe nic,a tyle zamieszania zrobiło.Dobrze,że nie musiałaś czekać do następnego dnia;).Jak tam się czujecie z maluszkiem?;d
ajachudnacchce2
10 lutego 2010, 16:19
haha xD w sumie nie ma nic do śmiechu, ale jakoś rozbawił mnie ten wpis;p
paniBaleronowa
10 lutego 2010, 15:57
Tobie i Małemu/Małej.
Diabeleria
10 lutego 2010, 15:06
tak napisz.Boję się,że mnie zatrudnią hihihi, nie wiedzą co czynią
Biedaczko :) dobrze , że Ci to coś wyciągnęli z oka. Ja mam z oczami taki problem, że jak mi coś wpadnie to nie potrafię otworzy i nikomu dać do zobaczenia. Nawet oczu nie umiem zakropić :) kiedyś chciałam się przerzucić z okularów na soczewki i poszłam do okulisty i nic z tego nie wyszło. Nie potrafiłam założyć soczewki, nawet nie umiałam jej zbliżyć do oka . Sierota jestem :)))
biedna :( wiem co to znaczy gdy ci się coś dzieje z okiem... od czasu do czasu przyplątuje się do mnie wirus, który atakuje gałkę oczną (od szkieł kontaktowych) mam ochote wtedy wyjąć sobie oczy i włożyć do miseczki z zimną wodą...
To miałaś szczęście, jeśli chodzi o znalezienie okulisty o tej porze. Mój Mąż, Brat i Tato są narazeni w swojej pracy na to, że mogą Im jakieś opiłki do oczu wpaść. Zawsze w takim przypadku jeździli do Stargardu - ale oddział zamknęli i teraz, jak coś się dzieje, to muszą jechać aż do Szczecina, do szpitala :/
gosiacaz
12 lutego 2010, 19:37Oglądałaś "Włatców Móch"? Tam w przychodniach czy szpitalach był zawsze laryngolog :D Normalnie faza jak z kreskówki :D
justynaaa00
11 lutego 2010, 22:15Z Karaibów :) To mu fajnie wyglądać:]
agusia88aga
11 lutego 2010, 09:19"Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła" http://www.paczekdlaciebie.pl/29093 SMACZNEGO :-)
tatarak87
11 lutego 2010, 08:39strach się bać:) pozdrawiam
Rrrudzielec
11 lutego 2010, 07:35Też mi się wbił paproch w powieke i to dwa razy! Uczucie masakra...piecze, łzawi, oka nie można otworzyć :( Tylko, że obyło się bez opatrunków, oko i tak opuchnięte, dostałam jakiś żel na podrażenienie. Więc wiem co czujesz, zdrówka :)
joluniaa
11 lutego 2010, 00:27swietna historia i cale szczescie ze wszystko dobrze sie sknczylo,zycze zdrowka..
bezkonserwantow
10 lutego 2010, 21:27zdrówka życzę!
brokalafior
10 lutego 2010, 19:22Hahaha, arrrr! nie za mila historia z okiem, ale sie usmialam!
Misiak13720
10 lutego 2010, 18:16Też mi tak kiedyś coś wpadło do oka podczas zakupów.. Cały dzień chodziłam, ryczałam, płukałam, robilam wszystko co w mojej mocy ale nie mogłam tego wygrzebać... Wieczorem zebralam się, żeby isć na pogotowie i byłam przygotowana na to, że mi wyciągną oko z oczodołu xD i w drodze na nieszczęsne pogotowie to coś mi wyleciało :)
hilary20
10 lutego 2010, 17:41Życie bywa okrutne można się wnerwić!! Jak czegoś potrzebujemy to tego nie ma albo trudno jest to zdobyć , komar jakiś!! Ważne że wszystko dobrze się skończyło piracie:P:P pozdrawiam^^
Pomme.Coccinelle
10 lutego 2010, 17:26takie małe nic,a tyle zamieszania zrobiło.Dobrze,że nie musiałaś czekać do następnego dnia;).Jak tam się czujecie z maluszkiem?;d
ajachudnacchce2
10 lutego 2010, 16:19haha xD w sumie nie ma nic do śmiechu, ale jakoś rozbawił mnie ten wpis;p
paniBaleronowa
10 lutego 2010, 15:57Tobie i Małemu/Małej.
Diabeleria
10 lutego 2010, 15:06tak napisz.Boję się,że mnie zatrudnią hihihi, nie wiedzą co czynią
erika84
10 lutego 2010, 14:32Biedaczko :) dobrze , że Ci to coś wyciągnęli z oka. Ja mam z oczami taki problem, że jak mi coś wpadnie to nie potrafię otworzy i nikomu dać do zobaczenia. Nawet oczu nie umiem zakropić :) kiedyś chciałam się przerzucić z okularów na soczewki i poszłam do okulisty i nic z tego nie wyszło. Nie potrafiłam założyć soczewki, nawet nie umiałam jej zbliżyć do oka . Sierota jestem :)))
sayonara
10 lutego 2010, 14:09biedna :( wiem co to znaczy gdy ci się coś dzieje z okiem... od czasu do czasu przyplątuje się do mnie wirus, który atakuje gałkę oczną (od szkieł kontaktowych) mam ochote wtedy wyjąć sobie oczy i włożyć do miseczki z zimną wodą...
anaidd
10 lutego 2010, 14:09szczęście że ktoś raczył pomóc...:*
kamila19851
10 lutego 2010, 13:42To miałaś szczęście, jeśli chodzi o znalezienie okulisty o tej porze. Mój Mąż, Brat i Tato są narazeni w swojej pracy na to, że mogą Im jakieś opiłki do oczu wpaść. Zawsze w takim przypadku jeździli do Stargardu - ale oddział zamknęli i teraz, jak coś się dzieje, to muszą jechać aż do Szczecina, do szpitala :/
kitty369
10 lutego 2010, 13:41Pirat:P
kasiulek2100
10 lutego 2010, 13:39Z taka bzdurka do okulisty od razu?:P