ktoś mi zrobił lobotomie mózgu do godziny 16 było idealnie.Posiłki super,ćwiczenia 50 min,A potem poszłam do mamy na kawę i wpadł kawałek szarlotki nie no ręce opadają.Niby wiedziałam że dzisiaj może być źle bo to 4 rocznica śmierci Pawełka,ale myślałam że będę silna.No niestety jestem dupa wołowa,ale nie będę płakać nad rozlanym mlekiem.Jutro miał być dzień bez treningu ale pani szarlotka musi odejść w zapomnienie i będzie trening brzuch i pośladki.No niestety musze jeszcze poćwiczyć silną wolę .PS nieche komentarzy typu "Współczuję"
Powodzenia kobitki
angelisia69
20 lipca 2016, 06:25szkoda ze wyzwanie slodyczowe przerwalas :( ale trudno czasu nie powrocisz,wycwicz szarlotke :P
katherine20131
19 lipca 2016, 22:16ale kawalek szarlotki cie nie zabije daj spokoj
megiagnes
19 lipca 2016, 22:23No pewnie że nie,ale tu bardziej chodziło mi o to żeby ćwiczyć silną wole,której jak widać nie mam ;)