No i po 5 dniach bez słodyczy zwazylam się jest 63,70 może zeszlo niewiele ale i tak chodziło mi o wytrwanie w tych postanowieniach a zwazylam się dziś bo chce w niedziele się zawsze ważyć .Idealnie nie było ale będzie lepiej.Dzisiaj zjadłam 3 cukierki i nie mam ochoty juz na nic słodkiego. Od jutra chcę rano pić ocet jablkowy i chyba zacznę pisać tu co jem to będzie uważać co i ile jem.Z ćwiczeniami ok choć przez 2 dni nic nie zrobiłam z spacerów na razie zrezygnowałam bo mi bryka nawalila he he (koło w wózku przebite ) a i tak śniegu nasypalo ze szok,ale jutro sobie przygotuje mate ciężarki i jeszcze twister odpale bo boczki super schodzą hi hi .Jeszcze musze hormony brać o stałej porze bo to też ma wpływ na wagę niestety.Z pielęgnacją ok w większości 2 razy dziennie balsamiki.Do końca stycznia chciałabym ważyć 62 kg i mam nadzieje ze się uda.
Powodzenia kobitki
moje szczescie