Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spozniona....
21 maja 2009
z @,napuchnięta jak balon i jak zwykle niezdyscyplinowana...to mój obraz z dnia dzisiejszego.Miotam się pomiędzy swoimi myślami,planami i jakoś nie potrafię się odnaleźć.Nie wiem czy to nadal PMS czy po prostu nadal szukam wymówek aby zrezygnować ze zmian jedzeniowo-ruchowych...dzisiaj zrezygnowałam,ale jutro jednak znów powalczę bo nie chce pogrążyć się jeszcze bardziej.Wyskoczę rano do miasta,bo potrzebuje jeszcze paru dodatków i muszę pozałatwiać parę spraw,które ciągle odkładam,a mam wolne wiec spróbuje połączyć przyjemne z pożytecznym.A do tego zaliczę spacer,bo dzisiaj się szykowałam,ale popołudnie niestety minęło pod znakiem piorunów i ulewnego deszczu.Jak widzicie u mnie nic nowego,ale chciałam się zameldować....
tereza
22 maja 2009, 19:59córcia,bierz się ostro w garść!!!!Do mojego przyjazdu ma Cię być MNIEJ!!!!!(to mały żarcik),całuski
siupacabras
22 maja 2009, 19:34... PMS jest sporo przereklamowane . Dokladnie tak samo jak depresja , o ktorej pisalam u siebie . Nie zawsze apetyt na slodycze i lenistwo ruchowe spowodowane jest PSM i nie kazdy dolek zalicza sie do depresji . W sumie W PSM nie za bardzo wierze . A juz na pewno nie w to , ze trwa kolo tygodnia , jak u wielu kobiet , ktore mialam przyjemnosc czytac .Moge sie mylic , to tylko moje zdanie .Nawet ciezarne nie jedza tyle , co niektore babki podczas " PSM " .
becia84
22 maja 2009, 19:06u nas tez burzowo sie strasznie zoriblo, chociaz w moim stanie wole jak jest chlodniej :P a dla mnie PSM zawsze bylo wymowka do slodkie. Cale wiesiac moglam nie jest slidyczy ale jak sie pojawialo to sily nie bylo :)))) to chyba nasz drobny przywilej kobiecy, byle by tylko nie przecholowac :)
marina69
22 maja 2009, 08:44dziekuje!!!wiesz co ,najwazniejsze jest aby ulozyc sobie tryb ,plan i trzymac sie tego .jak juz wytrzymasz w tym ze trzy tygodnie regularnosci to potem to staje sie normalne .popatrz ja bylam pulchna tak jak my wczesniej wszystki ,obzeralam sie wszystkim ,i teraz jak kupie loda albo fryty to one mi nie smakuja ,za solone ,za slodkie ,za tluste !!!!miej bardziej silniejsze podejscie do tego a zobaczysz ,ze dasz rade !!!1zycze ci tego !!!!pa
nextavenue
22 maja 2009, 00:58no ja tez jestem w trakcie @ i srednio to przechodze..mam ataki glodow :)ale moze sie w koncu to zmieni...pozdrawiam. trzymaj sie dzielnie