Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W koncu jakos idzie....
27 marca 2009
Odkąd skończyłam się odchodząc wszystko lepiej się układa.Nie rzucam się już na jedzenie,nie myślę o jedzeniu cały dzień i przede wszystkim nie cierpię mając w głowie,ze jestem na diecie.Jem 4 razy na dzień bo tak mi najlepiej i muszę przyznać,ze w końcu moje posiłki wyglądają tak jak zawsze chciałam....rozmaicie i zdrowo.Na wagę nie stawałam wiec dopiero jutro sprawdzę czy cokolwiek się zmieniło ale jest mi teraz dobrze jak jest i nie będę się do niczego zmuszać.Wprawdzie naprawdę ograniczyłam słodycze bo tyle mogę zrobić ale przy tym,ze jem prawie wszystko tylko w mniejszych ilościach jakoś mi to nie przeszkadza.Poza tym ostatnio u mnie ciągle to samo....praca,sprzątanie w domu i planowanie następnych trzech tygodni bo będą intensywne.....