Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wszystko sie pozmienialo...


...przez ten chaotyczny tydzien.Diety nielaczenia nie rozpoczelam,bo przez wiele zajec i spraw ktore doszly mi w tym tygodniu nie dalam rady wprowadzic 5 posilkow i pogotowac jedzenia odpowiedniego do tej dietki.Ale nie jest az tak zle,bo trzymam sie 1000-1200 kcal i w sumie wiekszosc tego co jem to naprawde zdrowe rzeczy.Dzisiaj wybralam sie tez do zoo z podopiecznym wiec spacerowalismy ponad 4 godzinki co bardzo mnie cieszy bo zaczynam sie wiecej ruszac.Mysle, ze tak powoli wroce do mojej walki o szczuplejsza mnie bo czeka na mnie gora ubran,ktore naprawde chcialabym zalozyc....poza tym znalazlam jeszcze pare innych rzeczy aby sie zmotywowac wiec ludze sie,ze w koncu rusze na przod...Pozdrowionka
  • ZAKON

    ZAKON

    19 września 2008, 12:23

    jednak ta sterta rzeczy, które czekają w szafie potrafi zdopingować człowieka do działania. Widac po twoim suwaczku, że brniesz do przodu. Powodzenia. Oby tak dalej.

  • owieczek77

    owieczek77

    19 września 2008, 12:22

    no tak, ciuchy potrafią zmotywować do odchudzania! Spacery sa fantastyczne - bardzo je lubię. Trzymam kciuki i pozdrawiam!

  • Victoria69

    Victoria69

    18 września 2008, 19:02

    zakupy są cudowne:) i te wszystkie ciuszki:) ja też mam upatrzonych kilka ładnych rzeczy powodzenia w diecie:) pozdr

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.