Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zasluzona kara


Dzis odwazylam sie stanac na wage i ....2,2 kg wiecej od 14 lipca!Tym razem przynajmniej wiem skad to sie wzielo,bo to co pochlonelam przez ten czas nie moglo nie przyniesc takiego skutku.W centymetrach nic sie nie zmienilo co mnie dziwi,ale i tak kare mialam dzisiaj okrutna.Tak to jest z tumanami,ktore nie maja silnej woli.Dzis oczywiscie szkoda mi tego,co osiagnelam przed wyjazdem,ale chyba jeszcze nie wszystko stracone.Uwazam to po prostu za porazke,ale porazki kazdemu sie zdazaja i najwazniejsze to wyprowadzic je na prosta.Nie mowie od jutra bo juz nie moge tego sama slyszec,ale tym razem nie jestem az tak slaba,zeby zrezygnowac z tego wszystkiego jak kilka razy wczesniej.Zycze wszystkim milego weekendu!!!
  • bezkonserwantow

    bezkonserwantow

    6 sierpnia 2007, 16:20

    dawno cię nie było:(

  • anettaffm

    anettaffm

    31 lipca 2007, 06:13

    jedziemy z dieta od dzisiaj?

  • JoannaGR

    JoannaGR

    30 lipca 2007, 21:47

    popatrz na fotki kiedyś i teraz!!!! I tak osiągnęłaś duży sukces i ciesz się tym, to niech będzie Twoja motywacja od tego tygodnia

  • siupacabras

    siupacabras

    30 lipca 2007, 10:26

    i to po urlopie .... To nie jest az tak duzo .Tak mysle . Ludzie tyje po urlopach i 5 kilo . Nie wiem , jakos chyba nieudolnie probuje Cie namowic , zebys sie nie poddawala i zrozumiala , ze te 2 kilo to zadna tragedia . powodow Ci tez dalam kilka do schudniecia.... A z reszta ja tez przytylam , jak juz u siebie pisalam i tez wcale nie malo i nie zadne 10 deko czy pol kilo , tylko tez cos kolo 1,5- 2. Tez mi z tym zle , ale walcze. przylaczaj sie do walki i do konca roku bedziemy boskie ! Pozdrawiam , pa, pa

  • moniaf15

    moniaf15

    30 lipca 2007, 08:18

    a ja tam po 3 dniach slabosci chyba jakos wrocilam do siebie ;O) nie zamierzam juz dluzej myslec ze jestem na diecie, za to ze zaczynam cwiczyc ;O) juz 2 dni tanczylam ;O) mnie wkurza to ze od listopada trzymalam 68 kg a teraz podskoczylo do 70 i to mnie dobija... juz niech sobie bedzie to 68 ale niech nie rosnie!!!!!!!!! ale ci tu marudze ;O))) milego dzioneczka i trzymam kciukasy ;O)) PS slicznie i szczuplo ci w tej dlugiej koszuli na fotce z 85,5 ;O))) nawet szczuplej niz z 83,5 ;O))) caluski

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.