Dzisiaj bylo super!!!Odwalilam kawal dobrej roboty z nauka,do tego ominelam szerokim lukiem szafke ze slodyczami a na koniec przejechalam 35 km na rowerku.Gdybym zawsze byla taka zdyscyplinowana to szybko osiagnelabym wszystkie cele,ale jeszcze sie tego naucze.Zauwazylam,ze najwazniejsze to nie popuszczac.Jeden dzien jest ok,Czasem tak trzeba dla odpoczynku,ale wiem ,ze przy moim charakterku to moze byc tylko jeden,bo jak juz sa dwa to robi sie tydzien a pozniej dwa....i tak niwecze wszystko.Mam zapal wiec musze go wykorzystac,aby sie przyzwyczaic do sportu,braku slodyczy i zdrowego jedzenia.Zdrowego na dlugo,bo dietowe skoki mi nie sluza....
Pozdrawiam goraco wszystkie walczace.....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Siupacabras
4 stycznia 2011, 22:04W chwilach zwatpienia pomysl sobie , ze gdzies tam lazi Siupacabras i tez nie je slodyczy . I ze tez przelamala lenia i sie sportuje . Laczmy sie zatem w doli i niedoli . Paaa