Dzień dobry !
Ja już po porannym basenie, jak na początek 20 basenów , czyli 1km w 45 minut, jak na początek jest okay, stopniowo będę sobie dokładać. Basen jest na zewnątrz , więc to sama przyjemność :)
Wczoraj zasypiając prawie się rozryczałam, tak mnie to TURBO dobiło, ale powiedziałam nie, nie poddam się.
Przypomniałam sobie mój egzamin karate sprzed 2 lat, do którego ciężko się przygotowywałam, odmawianie imprez, trening trening trening, pełne skupienie, wystarczyło, że dostałam okres i nie zdałam, pierwszy raz publicznie się rozpłakałam, nigdy nie należałam do osób , które jak coś obleją płaczą, ale naprawdę mi zależało.Wielu ludzi zrezygnowałoby z dalszego treningu, trzymałam kimono 3 tygodnie w torbie, nie chodziłam na treningi, taka byłam zła ,że tyle z siebie dałam i nie wyszło.
Ale co zrobiłam wróciłam zawzięłam się jeszcze mocniej, trenowałam czasem i ranem i wieczorem, 4 miesiące jeszcze cięższej pracy, ale zdałam, byłam niemiłosiernie obita z ukruszoną kością, ledwo co chodziłam, ale płakałam tym razem ze szczęścia.
Przypomniało mi się o tym właśnie wczoraj, o tym jak silna potrafiłam być i szczęśliwa, pomyślałam,że jakby teraz przydarzyłaby mi się taka sytuacja pewnie bym zrezygnowała, ale właśnie ludzi , którym jest ciężko , a dają z siebie wszystko i jeszcze więcej podziwiamy.
Tak też zrobię, pracowanie nad własną siłą i wytrzymałością trwa :)
moreEliza
12 maja 2014, 14:01podziwiam Cie za sile! osiagniesz co tylko zechcesz z takim podejsciem do zycia! :)
dietasamozuo
12 maja 2014, 13:57silna babka z Ciebie, nie ma co.. brawo!