Wiem, pojawiam się i znikam, a 28 grudnia co raz to bliżej:( Opuściłam się i to bardzo, zero ćwiczeń, jeszcze te 4 dni w górach uhhh ahhh jakie dobre jedzenie, ale nie ma to tamto od jutra ruszamy ostro, bez żadnych wymówek, a jak znowu coś wymyślę to będę oglądać do łez i bólu moje zdjęcie wczorajsze ze skoczni narciarskiej i ,,piękne" ogromne nogi bleeee.....
Kochane nie dopuście do tego stanu przenigdy~! Buziaki :*
laauraa
30 sierpnia 2013, 07:43Ale super, że byłaś w Zakopanem! Byłam tylko raz i bardzo miło to wspominam! :)
kijaneczka
29 sierpnia 2013, 23:19ja bym moich w takie spodenki nie wcisneła, bo powstalby tluszczowy waleczek :) Ale Ci zazdroszcze widoków!!
Invisible2
29 sierpnia 2013, 22:51Nie są takie złe! Trzymam kciuki ;))