śniadanie: owsianka
Tylko tyle dałam rade zjeść. Wieczorem gorączka wzrosła do 39 st., a ponieważ nie dawałam rady nic pić bo od razu się krztusiłam, poszłam wieczorem ponownie do lekarza, który wysłał mnie natychmiastowo do szpitala. Tak wiec pozdrawiam Was z tego malo komfortowego miejsca, życząc przy okazji dużo zdrowia!
hulopowiczka
7 marca 2014, 21:02trzymaj się kochana!! i wracaj szybko do zdrowia!
rusz.w.roz
7 marca 2014, 16:07Czyżby angina? :// Oby to tylko nie przerodziło się w EBV... Życzę zdrowia :)
monalisa191
7 marca 2014, 15:09ooo, grubo... trzymaj się zdrowo!
Wykonczona
7 marca 2014, 13:00Zdrówka życzę :)