Dzisiaj zważyłam się po tygodniu dietki. Kosmiczna porażka ... nawet dekagrama nie zgubiłam. Od dłuższego czasu waga stoi i w miejscu. Nie mogę stosować ćwiczeń fizycznych ze względu na mój obecny stan zdrowia. Od dzisiaj nowe postanowienie. Codzienne spacery ... chociaż tyle mogę dla siebie zrobić. Od poniedziałku kolejny etap tłuszczówki. To mój ratunek i zawsze pomaga. Byłam załamana ale biorę się w garść. W poniedziałek odbieram wynik hist-pat i może polegnę z dietą. Proszę pomóżcie mi się pozbierać. Sama nie dam rady.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Sevillaaa
18 listopada 2013, 08:09mam nadzieję droga vitalijko, że będziesz się starać w miarę regularnie dodawać wpisy to bardzo mocno mobilizuje i dodaje sił do dalszej walki :) pisz jak tylko masz czas :)
Sevillaaa
17 listopada 2013, 08:49wiesz czasem tak bywa, zgubiłaś już całkiem sporo kg i może pojawić się zastój, który może potrwać nawet i 3-4 tygodnie zanim waga zacznie znowu spadać, kontroluj wagę, trzymaj się diety, spacery to wspaniały pomysł - jeśli masz możliwość wybieraj dłuższe trasy, organizm zaczyna spalać tłuszcz zwykle po 40 minutach wysiłku, trzymam kciuki i będzie mi bardzo miło jeśli przyjmiesz moje zaproszenie pozdrawiam
katarzynka101366
17 listopada 2013, 08:28Radzę zacząć Ci się mierzyć centymetrem waga może być złudna przez cykle itd. Miłej niedzieli :P