Jeszcze mi się. nie zdarzyło by wpis zakończył się na pierwszym wersie. Zdarzało się już, źe cały wpis uciekł , ale rzeźby ukazał się tylko jego kilka słów , to mój pierwszy raz ! Coś dziwnego dzieje się na Vitalii , bo znikają komentarze , zdjęcia itp. Ale nie o tym chciałam pisać . To juz ostatnie 3 dni mojego pobytu , z jednej strony mi trochę żal tych " dobroci" , ale z przyjemnością wrócę do domu , bo mąż zaczyna " niebezpiecznie " tęsknić , moja koleżanka zdiagnozowała u niego " depresje" po rozmowie telefonicznej . Ja aż takich dramatycznych objawów nie zauważyłam , a w tym miesiącu obchodzimy 40 lat po ślubie , choć jesteśmy z sobą nieco dłużej . Dziś wyciągnęłam go do Połczyna , przyjedzie na kilka godzin , oprowadzę go po wszystkich ścierkach w parku oraz najładniejszych częściach tego uroczego miasteczka , to będzie dobra zachęta , by tu ze mną przyjechał w 2020 r. Ja przezornie juz zarejestrowałam się na 08.10 do lekarza rodzinnego , bo będę składać papiery do sanatorium i chciałabym by był to Połczyn Zdrój sanatorium PODHALE lub ponownie IRENA . Wczoraj spotkałam znajomą , która wypoczywa w PODHALU i zaprosiła mnie do siebie na herbatkę . Mieszka w pokoju dwuosobowym w studio połączonym z jedynką , czyli łazienka na 3 osoby i jednak stwierdzam , że trudno idealnie dobrać się w dwójce , to przy trzech osobach korzystających z łazienki jest naprawdę trudno , no chyba że przyjadą 3 przyjaciółki , ale to graniczy z cudem ! Wole jednak zapłacić 250 zł wiecej i mieć łazienkę do własnej dyspozycji , może uda mi się tu przyjechać w kwietniu , wtedy dopłaty są niższe , ale maj czy czerwiec też będzie dobrym terminem poleciałam z marzeniami aż do 2020r., ale kto mi zabroni , marzenia nic nie kosztują , czasami się spełniają !! Dziś jeszcze będę miała dodatkową atrakcje , bo odwiedza mnie moi przyjaciele z Sopotu , zjeżdżają na tydzień do Siecina Basia z mężem , bo budowa i h " letniej rezydencji" dobiega końca / przypuszczalny termin zakończenia to koniec października/ i muszą jeszcze dograć szczegóły , a dla Basi nie ma znaczenia czy budują piękny letni domek , czy rezydencje .To będzie właściwie domek całoroczny , bo będzie tu kominek , pięknie zabudowany " starymi" kaflami , już planuje spędzić tu Sylwestra , ale nie wiem , czy my tu dojedziemy , się okaźe , napewno będziemy tu częstymi gośćmi , jesienią na ich dużej działce rosną rydze , w tym roku ze względu na susze jest niewiele Dom pod Ostrołęka i ten w Siecinie w całości jest projektu Basi w najmniejszych szczegółach łącznie z cała infrastrukturą , jest po dobrym łódzkim technikum budowlanym , zna się na budowlance, a poza tym to jej hobby i w/g mnie powinna zająć się moźe nie budowaniem / nadzorem / ale napewno wykańczaniem i urządzaniem wnętrz , bo jest w tym świetna . Nasza znajomość trwa od grudnia 2005 i mogę powiedzieć , że jest moja przyjaciółka i jej przesympatyczny mąż naszym przyjacielem . Zamysł był taki , że jadąc do Siecina i przejeżdżając przez Połczyn , zabiorą mnie do Siecina /to 16 km , byliśmy tam z mężem 28-29.09/ a wieczorem odwiozłą mnie do sanatorium , ale ten plan nie wypali , spotkamy się na miejscu , wypijemy z Basia po lampce Prosseco i miło spędzimy czas , do następnego spotkania niebawem . Pogoda niezmiennie wspaniała , ale czas juz się pakować , bo we wtorek po zabiegach i obiedzie wyjeżdżam do domu !! Reszta kuracjuszy zostaje jeszcze do środy i po śniadaniu też wracają do swoich domów . Jak juz pisałam ten mój pierwszy raz w sanatorium będę długo i miło wspominać , bo wszystko było super , zabiegi , pogoda i towarzystwo , choć przed samym wyjazdem zaczęłam wątpić , czy będę zadowolona , na szczęście zostaną tylko miłe wspomnienia . To na dziś tyle ode mnie ,następna wiadomości juz z domu ! Wszystkie Was ściskam i życzę pięknego dnia
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
AAMM4
2 października 2018, 00:10Jak podobały się mężowi wszystkie ścierki w parku? Rozbawiłaś mnie, Krysiu.
baja1953
30 września 2018, 11:23Ffajnie, że Ci sie sanatorium podoba, no, ale tez i trafiłas cudnie;)) Ja wyjezdżam zawsze z mężem( w ostatnich latach bylismy w Krynicy, Rymanowie i Kudowie, u nas mozna jeździc co 3 lata, bo kolejny wniosek o sanatorium mozna skladac dopiero w 1 rok po powrocie....) i niemal 20 lat temu w Świnoujściu, nie chciałabym mieszkac z nikim obcym...Pozdrawiam serdecznie, cmok:))
mefisto56
30 września 2018, 12:20Baju ! Sama jestem ciekawa , czy lekarz wypisze mi następne skierowanie , a NFZ w Szczecinie przyjmie bez zastrzeżeń :-) niebawem się przekonam ! Z relacji kuracjuszy wynika , że w innych województwach nie robią takich problemów , bo jeżdżą do sanatorium co 2 lata :-)., to się niebawem okaże ! Buziaki na piękną niedzielę:))
ckopiec2013
30 września 2018, 14:26W Warszawie można złożyć zaraz po przyjeździe z sanatorium, tak mi mówiła moja pani doktor.
alinan1
30 września 2018, 11:00no jak pięknie! Wszystko Ci się udało, zadowolona z pobytu jesteś. Super! Ja też ruszyłam machinę sanatoryjną. A co! Wszyscy jeżdżą, spróbuję i ja. Tylko ja też bym zdecydowanie wolała jedynkę.. Ale czy ja będę umiała ją załatwić? Hm... Udam się do Ciebie po nauki "jak to się robi":))).
mefisto56
30 września 2018, 12:16Alinko ! Nie wiem jak jest w innych sanatoriach , ale tutaj trzeba złożyć podanie o jedynke z załączonymi świadczeniami od lekarza , źe taki pokój jest zalecany :-) . Generalnie jedynek jest mało , a są obiekty , które ich nie posiadają na NFZ , jedynie na komercję :-( . . Jak byłyśmy w pobliskim Borkowie , to pani w recepcji nam mówiła, że wystarczy do nich zadzwonić i złożyć taka deklaracje , a sanatorium to też należy do Uzdrowiska Połczyn Zdroj :-) . Ciekawa jestem kiedy Ci wyznacza termin i może przydziela Ci Kolobrzeg :))) buziaki
Marynia1958
30 września 2018, 10:49jesteś bardzo pozytywną osobą...radośnie czyta się Twoje wpisy...pozdrawiam bardzo cieplutko...
mefisto56
30 września 2018, 12:12Marysiu :-) dobry humor i pogoda ducha pomagają w życiu :-) napewno ponuraki maja gorzej ! Ściskam Cię bardzi serdecznie i przesylam buziaki :))
ckopiec2013
30 września 2018, 08:41Świetnie Krysiu, że jesteś zadowolona z sanatorium, ja byłam 3 razy z mężem, bo nie wyobrażam sobie mieszkania z obcą osobą. W Dąbkach mojego męża dopadła rwa kulszowa i nie chce już jechać do sanatorium:-) Wczoraj byliśmy z dziećmi na kolacji, nasza 45 rocznica ślubu, ale to zleciało, a dziś się zważyłam i jest więcej, myślę, że to woda, udanej niedzieli życzę Ci Krysiu!!!
mefisto56
30 września 2018, 12:10Celinko :-) dużo zdrowia i szczęścia na dalsze lata małżeństwa ! Ja też sobie ńie wyobrażam dzielenia pokoju z obcą osoba , choć niektóre koleżanki chwała sobie towarzystwo w pokoju :-) . Ja lubię być pod tym względem niezależna i czuć się swobodnie :-) wstawać rano i kasć się spać o wygodnej dla mnie porze i chyba nie każdy by to wytrzymał i za mną " nadążył" :-) . Ale jest fajnie i takie wspomnienia zabiorę do domu :-) . Może masz koleżankę z która możesz razem wspólnie skladac papiery do sanatorium i w NFZ udawać , źe jesteście bliska rodziną ! Tu są takie przyjaciółki. , które od kilku lat tym sposobem wyjeżdżają razem do sanatorium i mają wspólny pokój :-) buziaki na piękną niedzielę
ckopiec2013
30 września 2018, 14:23Dziękuję bardzo Krysiu!!!