Bardzo dawno mnie tu nie było , czasem zaglądałam , coś poczytalam , ale generalnie przepadałam z kretesem ! Styczeń upłynął szybko , bo 12 dni spędziłam z wnukami , a po powrocie tradycyjnie dopadło mnie przeziębienie , dwa tygodnie do dziś trwało leczenie i juz w środę ponownie wyjeżdżam na tourne do Zielonej Góry , bo w czwartek są oficjalne obchody Dnia Babci i Dzadka w przedszkolu u Leosia , więc dziadek dojedzie w czwartek i będzie komplet ! Ze względu na naszego psiaka , mąż będzie wracał do domu w piątek , a ja zostanę na dłużej ! Poza tym zupełnie " zwariowałam "
na punkcie dziergania i przyznam się Wam , że sprawia mi to coraz większa frajdę , bo robię duże postępy , szybciej przebieram drutami na źyłce . To wszystko przez moją synowa , która mnie bardzo dopinguje , wychwala i składa zamówienia . Po wykonaniu 2 czapek i długiego na 190 cm szalika ,
Pierwsza czapkę pokazałam w grudniu , obie są zrobione ze szwem w tyle , będę je wiosną pruć i robić na " okrągło " na drutach z żyłką , bo niedawno opanowałam tą czynność wW tak zwanym międzyczasie próbowałam zrobić sobie czapkę , próbując wzór " kłosy" , ale niestety też ze szwem w tyle , więc napewno ją spruję i zrobię " na okrągło" czyli bez zszywania , ale to odłożę na póżniej , czyli tej zimy nosić jej nie będę .
To jest początek czapki robionej dookoła , czyli bez szwów , z pozostałej włoczki będę robiła rękawiczki z jednym palcem / może kiedyś zrobię z pięcioma / , jutro przyjdą zamówione druty do robienia rękawic i skarpet , czyli 5 szt. kompl. !! Kiedyś misłam takue druty, śkę powydawalam , bo ńie myślałam że kiedyś wrócę do dziergania ! Narazie zaopatrzyłam się w druty różnych rozmiarów , oczywiście a żyłkach i inne akcesoria , np. znaczniki i " przyrządy" do robienia warkoczy
Teraz przyszła kolej na sweter czarny dla synowej w/g wzoru " babie lato" " tojazdzid.blogspot.pl. To nie jest prosta sprawa , gdy po 30 latach mam sobie przypomnieć robienie rękawów , wyrabianie oczek wokół szyi itp. Na szczęście będzie to prosty czarny blezer robiony ściegiem francuskim . Ale od czego jest internet i wspaniale blogi o dzierganiu na drutach , a jest co czytać i oglądać . Trafiłam na dwa w/ g mnie najciekawsze blogi : tojazdzid.blogspot.pl i herbimania.pl . Olbrzymie kompendium wiedzy , pięknych wzorów , tylko się uczyć i robić !! Ponieważ należę do osób bardzo ambitnych i upartych , więc nie mam innego wyjścia , tylko uczyć się ściegów , pruć , bo bez tego sie nie obejdzie i robić . Pierwszy blog jest prowadzony przez Zdzisławę ze Śląska , która robi takie cuda , aż trudno uwierzyć , trzeba to zobaczyć !! Wiem , że na facebook jej prace obserwuje też nasza Mania . I po co ja to wszystko piszę na Vitalii , gdzie powinny dominować tematy zdrowego odżywiania , odchudzania , a ja w tym temacie niestety nie mam nic ciekawego do powiedzenia , o porażkach pisać nie będę . Wszystkim moim Vitalijkom życzę samych sukcesów w odchudzaniu , dużo zdrowia i samych słonecznych dni
geza..
5 lutego 2018, 13:59Zdolna jestes Krysienko!!...ja jestem totalne beztalecie...kiedys mialam maly zapal...ale ogolnie na zakupie welen i roznych drutow sie skonczylo he..he;)....zazdroszcze ludziom ktorzy sa pod tym czy innym wzgledem(robotkowym) utalentowani ;)....ja niestety nie zostalam nim obdarowana:)....no ale nie mozna miec wszystkiego ;)....moja mama tez robila cudenka......a tesciowa nadal robi dla wnukow roznosci...no teraz juz dla pra wnukow.... i pra..pra wnukow...pomimo swojego wieku 95 lat...ale bardzo to lubi....wyszywa tez obrazki na kanwie..;)...z przyjemnoscia bede podziwic kochana twoje nowe dziela! ;) Buziolki slodkie ze slonecznego Berlina przesylam;)) geza
mefisto56
5 lutego 2018, 19:53Gizuniu ! Ty masz napewno inne talenty , których ja ńie posiadam :-) Dawniej kobiety wiecej robiły na drutach , szydełku i haftowały , bo niczego nie było !! Teraz można kupić wszystko , ale synowa twierdzi , że znowu jest moda na robótki ręczne i niech jej tak będzie :-) dopóki mnie to rajcuje , będę próbować coś robić , ale ze mną różnie bywa , często szybko mi zapał mija :-)) Ściskam Cię bardzo serdczńie i ślę buziaczki !
HannaStrozyk
5 lutego 2018, 11:09Niesamowite jestem pod wrazeniem twojego zaangazowania. Moze i dobrze bo mniej czasu do podjadania ale nie zapominaj o ruszaniu sie na powietrzu bo robotki to siedzenie. Pozdrawiam
mefisto56
5 lutego 2018, 19:49Haniu ! Tak jest , że nie można mieć wszystkiego :-)) racja jest , źe jak robię to nie myślę o jedzeniu ! Teraz to dobra pora na robótki , bo wiosna i latem druty odłożę , ale będę miała zajęcie jesienią jak pojadę do sanatorium :-)). Buziaki !
baja1953
5 lutego 2018, 08:43Cześć, Krysiu:)) Ciesze sie , że sie odezwałas, twojego wpisu wczorajszego znów nie widzialam, tknęło mnie cos gdy zobaczylam dzisiejszy zatytułowany"ciag dalszy"...Nie widzialam tez efektow dziergania w grudniu...Vitalia blokuje nasze kontakty:)) Obie będziemy mieli dzień babci i dziadka w czwartek i obie jedziemy do wnukow w środę:)) Bardzo się ciesze na te występy, bo "występy" Izuni były bardzo zabawne( stała tyłem i bokiem i się tylko rozglądała...to jeszcze gapcia 2 letnia...), natomiast Zosia prezentuje nam mnóstwo piosenek i wierszykow:)) Krysiu, cudnie Ci wychodzą te czapki, są naprawdę rewelacyjne:)) teraz sa modne pompony, czy wiesz, że pompony mozna kupic luzem w pasmanterii??? Pozdrawiam Cie goraco, cmok, cmok:))
mefisto56
5 lutego 2018, 19:47Baju !! Przed nami najprzyjemniejsze chwile z wnukami :-)) juz widzę jak się splaczę podczas tych występów ! Te czapki są długie " typu smerfetki" i miały być bez pomponów :-) . Nie wiem jakie będę miała następne zadanie , ale miedzy innymi będą rękawiczki z jednym palcem :-) dziś przyszły druty / 3 kmpl. po 5 szt/ i szydełka . Jestem juz prawie spakowana , bo wyjeżdżam w środę 8-9- ta , mąż dojedziemy w czwartek przed południem :-) buziaczki na dobranoc !
mada2307
5 lutego 2018, 08:26Miło, że się odezwałaś. " walczylam" z Iza o zmianę awatara, bo mieliście prawie identyczne i się myliłem. Ona to zrobił a, a Ty zniknelas... Nie mam synowie, więc brak inspiracji do działania, ale wrócę może do szydełka i opracuje nad serweta. Miło by było gdybyś w przerwie działania coś napisała tutaj. Pozdrawiam.
mefisto56
5 lutego 2018, 19:43Mada ! Wiesz doskonale o tym , ze jak się coś nowego robi , to myśli idą tylko w tym kierunku :-)) i jeszcze do tego ciagle podróże :-)) dziś juz zaczęłam się pakować na środowy wyjazd ! Tam będę kończyć sweter dla synowej , bo musimy jeszcze uzgodnić jak maja wyglądać rękawy , jak duży ściągacz i szerokość rękawa ! Mam nadzieje , ze sweterek skończę i będę miała następne zadanie :-) . Życzę miłego wieczoru i przyjemnej pracy przy serwetkę :-)
luckaaa
4 lutego 2018, 22:40Piekne i wciagajace hobby , a jeszcze uspakaja i wycisza . Zaraz pozaglãdam na polecane blogi .
mefisto56
5 lutego 2018, 07:44Lucy! Dzięki za odwiedzinki :-)) nie wiem na jak długo mnie to pochłonęło , ale zapowiada się na dłużej ,,bo synowa ma wobec mnie następne plany :-)) Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę pięknego , spokojnego tygodnia :-)) buziaczki !
Mayan
4 lutego 2018, 22:35Napisz afdres tego bloga, proszę. Jestem ciekawa.
mefisto56
5 lutego 2018, 07:40Miło Cię widzieć:-)) dziś wszystko dokładniej napiszę o włoczkach, pasmanteriach i ciekawych blogach :-)) pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia :-))
Mayan
5 lutego 2018, 19:32Duże buziaki :)))
kaja1234
4 lutego 2018, 22:00Krysiu czapeczki śliczne,sama też lubię kolorowe czapki:))Nie dziwię się ,że pochłonęły Cię robótki skoro synowa chwali i dopinguje,no super.Miłych chwil w przedszkolu z okazji dnia Babci i Dziadka,pozdrawiam serdecznie:))
mefisto56
5 lutego 2018, 07:39Dziękuję bardzo za odwiedzinki :-)) przyjęcie ma być w jakiejś zielonogórskiej restauracji :-)) beda występy dzieciaków i Leoś mi zdradził , że będzie dla nas śpiewał ! Będzie fajnie , a ja napewno będę płakać ze wzruszenia :-)) Miłego dnia Ci życzę :-))
ewisko
4 lutego 2018, 21:30Piękna ta kolorowa czapka :-) Może też się kiedyś nauczę i wnukom będę robić czapeczki, bo przy dzieciach póki co to czasu nie ma :-). Pozdrawiam ciepło Ewa
mefisto56
5 lutego 2018, 07:34Ewuniu !! Te czapki i szał robiłam włóczka turecka Himalaya Padisah nr. 50215 - 30% wełna i 70 akryl. , wybór kolorów / mix/ jest ogromny , łatwo się robi ! Wiecej napisze w dzisiejszym wpisie :-) serdecznie pozdrawiam i życzę zdrówka dla całej rodzinki ! Mam nadzieje, że kiedyś przyjedziesz na wypoczynek do Kołobrzegu :-) buziaki !!
Kasztanowa777
4 lutego 2018, 21:27Ale Cie, Krysiu "wzielo" na te druty. Bardzo podoba mi sie zestawieni ekolorow na pierwszych zdjeciach. Taka spruta wloczke trzeba, zdaje sie, zmoczyc, bo inaczej kolejny wyrob bedzie pomarszczony?
mefisto56
5 lutego 2018, 07:30Aniu !!! O włoczkach napisze szerzej w następnym wpisie :-)) mocno trzymam kciuki za Twój zabieg , życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i płaskiego brzuszka :-)) buziaki !!
Szkotka116
4 lutego 2018, 21:15Bardzo dobre hobby, bo ręce masz zajęte, więc do ust rzadziej poniosą przekąski ;-)
mefisto56
5 lutego 2018, 07:28Madziu !! Masz racje , że gdy ręce i myśli zajęte to nic nie podjadam :-)) serdecznie pozdrawiam !!
maud77
4 lutego 2018, 20:52Prześliczne! Szczególnie dwa pierwsze dziela :))Może i ja wrócę do swojej dawnej umiejętności! Kiedyś dziergałam mnóstwo nawet bardzo skomplikowanych wzorów :) A teraz z tyloma ułatwieniami (rozmaite przyrządy) i mnóstwem ślicznych włóczek…
mefisto56
4 lutego 2018, 21:10Zachęcam , bo teraz podobno jest moda na robótki ręczne . , są niepowtarzalne ! Serdecznie Cię pozdrawiam :-))