Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spokojny weekend :-))

Konkurs zakończony , emocje już opadły i wielka satysfakcja , że przy Waszym wsparciu udało się pomoc szkole w Fałkowie wygrać , każdy głos przyczynił się do wygranej Spać poszłam o 1:00 , czyli dzisiaj i wstałam już o 5:30 wymieniłam pościel i wstawiłam pranie :-) . Na 8- ma byłam umówiona do fryzjera i przyznam się Wam , że wcale nie miałam ochoty w tej ciemnicy wyjeżdżać z domu !! Będąc u fryzjera o godz 8:30 dostałam SMS  od Huberta , syna mojej przyjaciółki Roberty  , czyli ojca dzieci uczęszczających do szkoły w Fałkowie    Treść SMS przytaczam w całości :-))

" Pani Krysiu , wielkie podziękowania dla Pani i Zespołu :) , dzięki takim ludziom jak Wy , wierzy się w drugiego człowieka . Pozdrawiam Hubert " ! Przyznam się, e się troszkę wzruszyłam , bo moja koleżanka oczywiście dziękowała w imieniu swoim i syna zaraz po,północy . I to te mi ju wystarczyło , a tu jeszcze ten SMS !  Zapytałam oczywiście o nagrody , które szkoła otrzyma ! Okazuje się, e wszystkie 13 szkół otrzymają takie same nagrody bez względu na ilość zdobytych głosów i tu mi się też zrobiło przyjemnie , że dzieciaki są równo traktowane !! Nagrody to : 1/. Cały dzien festiwalu naukowego dla wszystkich dzieci , na bazie klocków lego Mindstrom,  2/  4 zestawy klocków dla szkoły na własność za ok. 6 tys. , 3/  Przeszkolenie nauczycieli , aby mogli prowadzić na bazie tego , zajęcia dydaktyczne !!  Wspomniał również, że są takie dzieci , szczególnie z małych wsi i miasteczek , które przez całe dzieciństwo nie dotkną nawet takich klocków , bo po prostu rodziców nie stać !! Ten konkurs to takie małe wyrównanie szans społecznych !!  I to jeszcze bardziej mnie utwierdziło w tym, że warto było poświecić czas i siły , by pomoc tym dzieciakom . Jeszcze raz Wam bardzo , bardzo dziękuję i wierze,  że za  każdym razem będzie podobnie :-)) czekamy na następny konkurs !!!  I to by było  na tyle :-))) czuję wielka satysfakcję , ze mam na Vitalii tyle wspaniałych koleżanek " doli i niedoli "  Jesteście po,prostu KOCHANE . .   Po południu zupełnie spokojnie , z równym zapałem wzięłam się za lepienie uszek / 60 szt/ połowę uszek i częśc pierogów oddam koleżance , jesteśmy w święta sami i nie będę robić takich zapasów !! Objecałam , że pokażę Wam moje urodzeniowe prezenty !! 

To prezent od moich doktorków , a od męża dostałam pieniądze i sama sobie kupiłam wodę perfumowana  GOOD GIRL Carolina Herrera 

Podobno do mnie bardziej pasowałoby " BAD GIRL " tak żartuje oczywiście mój M. , ale chyba jeszcze takiego zapachu nie wyprodukowali , jak się ukaże to sobie kupię !! Wszystkie ładne zapachy damskie i męskie oczywiście poznaje podczas pobytu w Zielonej Górze !! Teraz w tak zwanym wolnym czasie , zaczęłam robić drugą czapkę dla synowej i jest to niespodzianka !! Z poprzedniej czapki zostało prawie połowa  włoczki i w ramach " ćwiczeń" postanowiłam zrobić czapkę w trochę inną tzn. w/g innego wzoru , choć jest tak charakterystyczna ! 

Pierwsza czapka wygląda  tak , a synowa jest bardzo z niej  zadowolona , przyjechała w niej do Kołobrzegu  , podobno nosi ją codziennie  , a druga będzie nieco inna , będzie mogła nosić na zmianę !! 

Moja czapka musi poczekać  , prułam ją juz dwa razy  , bo wzór / kłosy/ który chciałam zrobić jest dla mnie trudniejszy i ciagle gdzieś gubiłam oczka , więc prułam i prułam !! Jak skończę tą czapkę dla synowej to zabiorę się za swoją i mam nadzieje , że jeszcze tej zimy ją założę ! Poza tym u mnie zapanował spokój i powolutku przygotowuje dom do Świąt :-)) Życzę Wam spokojnego wieczoru