Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dałam ciała ......

Miałam i ja chrapkę na wyciskarkę ... Ale mam już sokowirówkę i blender kielichowy ( w komplecie z robotem kuchennym ) i stwierdziłam ,że kolejny sprzęt ,to już przesada ... Jak chcę sok ,to robię w sokowirówce ,a jak chcę coś więcej ,to wszystko dosłownie co pod rękę się nawinie kroję i wrzucam do blendera ,dolewam trochę wody i mam cudowny ,modny teraz smoothies ,a po mojemu koktajl po prostu ;)) Buziak Krysiu :))

Ja też jestem fanką Lidla. Wyciskarki nie kupiłam bo nie chcę

Witaj Krysienko,szkoda ,ze nie udalo Ci sie tej wyciskarki upolowac...Moze miksuj te warzywa i owoce blenderem? Ja tak robie...W tym tygodniu wyciskarki beda w niemieckim aldiku tylko za 19 Euro,ja bede w sobote i jesli jeszcze jakas upoluje to Ci kupie.Zwykle takie fajne produkty sa rzucane na sklep po kilka sztuk.ale moze mi sie uda:-)....zobaczymy.Ciesze sie ,ze z Twoimi oczkami jest juz tak dobrze:-)))hura,kamien spadl mi z serca,pa Kochana milej niedzieli -buziaki Jula

Chyba u nas są. Ostatnio widział w sklepie ale nie byłam zainteresowana bo kupiłam wcześniej. Szkoda, ze nie zdążyłaś. :(((((

Bidulinko - ale zmaściłaś tą wyciskarkę ... ale następnym razem już jej bardziej przypilnujesz :) Ajć - winko zapewne wypite - bo jakże by inaczej :)) buziaczki na piękną niedzielę :)))))))

Winko zapewne wypite :) Ja w takie upały nawet nie wącham alkoholu, bo chyba bym padła. Zazdroszczę takiej pory wstawania. Nie należę może do śpiochów, ale codziennie wstaję po 5 i nie jest to dla mnie przyjemne :/

Chyba tak miało się stać skoro masz w domku coś do wyciskania hehe......ludzie tak mają ze kupują po 2, 3 sztuki....chyba zaszlosc z PRL???????? Trzymaj się Krysia

iiii, tam, nie masz czego żałować, moja wyciskarka stoi i czeka na natchnienie, na szczęście nie zabiera dużo miejsca:)) Wróciliśmy z wycieczki rowerowej, zaraz herbatka, kanapa i mecz...Gdy nasi strzelą gola to coś więcej...:) Cmok, Krysiu:))

Wyciskarka może nie jest niezbędna, ale miło ją mieć. Mam taką z funkcją robienia lodów. Zwłaszcza podczas upałów się przydaje. Czyli codziennie. Pozdrawiam

Przyjemnego kibicowania! :-)))

Krysiu , widzę że Ty działasz tak jak ja -dopasowujesz się do słońca :)

ja też taki kibic , raz na 4 lata !!! upał u mnie masakryczny !!!! u mnie piwko się chłodzi !!!

Tez jestem ranny ptaszek....codziennie wstaje o 6-tej....lubie piekny letni poranek ...poranna cisza i spiew ptakow.......a i dzien jest dluzszy;) Pieknego weekendu Krysienko zycze;))