Wczorajszy dzień , to największe święto w Margaretce podczas 2 - tygodniowego pobytu !!! Odwiedziła nas Ninka , z którą do tej pory rozmawiałam tylko telefonicznie , ponieważ obie jesteśmy Strzelcami , rozumiałysmy się doskonale od pierwszego. " słyszenia " !!! Nadajemy na tych samych falach , a Ninka twierdzi , że zna mnie odl dawien dawna , tylko nie może " zlokalizować" , gdzie i kiedy mnie widziała , było to chyba w poprzednim wcieleniu . Jest równie żywiołowa i " zwariowana" jak ja , kilka - kilkanaście lat temu , bo nie dosyć , że jest ode mnie młodsza kalendarzowo 8 lat , to wagowo o lat 23 !!!! To rówieśniczka Reni , po prostu dla mnie młodsze koleżanki !!! Ninka to piękna i bardzo zadbana kobieta , z wielkim poczuciem humoru !!!! Zjedliśmy wspólnie obiad i niestety musieli odjechać do domu , bo dzień krótki , a jazda po zmroku nie należy do przyjemnych , bo mgły tutaj to norma !!!! Spotkanie trwało bardzo krótko , bo tylko 4 godziny , rozmowami śmiechom nie było końca , nie wiem jak to wytrzymał Wojciech , przystojny mąż Ninki , ale nie miał wyboru , wiec chyba robił " dobra minę do złej gry" Myśmy Go po prostu zdominowały , a Wojciech nas fotografował , fotografował , fotografował , było podobno ok. 200 zdjęć , z których Ninka wybierze te najlepsze , kilka zaprezentowała w swoim pamiętniku , resztę prześle nam mailem , tak nam obiecała , ciekawe tylko , czy mój komputer to pomieści !!!! . Myślę , że będzie okazja , by spotkać się w przyszłym roku na kawce , jak będziemy jechać w maju do Krynicy Górskiej , bo podobno będziemy przejeźdzać blisko domu Ninki !!!! Do domu wyjechała wczoraj Mania , która dotarła do domu z przygodami , na szczęście wszystko dobrze sie skończyło i do Modliborzyc przyjechała jeszcze " za widnego" !!! Danusia dotarła do siebie bez problemów i szybciej niż Mania , choć wyjechała troszkę póżniej !!!! Pozostałyśmy tutaj same i do póżnego wieczora wspominalyśmy wczorajszy dzień , !!!! Czułam się wczoraj , jak na koloniach , kiedy to rodzice odwiedzają dzieci , a potem wyjeżdżają i nagle robi się smutno i pusto . Wczoraj nie mogłam zasnąć do północy , a dziś pobudka przed 5- tą , spałam tylko 4,5 godziny !!!! Dziś przyjeżdża do nas Malicka , której jeszcze nie znam , ale myślę, że będzie to moja nowa Vitalijkowa znajoma !!!! Dzień zleci szybko , bo dziś mamy też zajęcia i zabiegi !!!! My też wyjeżdżamy już za 3 dni , zleciało to bardzo szybko , bo wszystko co dobre , szybko się kończy !!!!! Długo będziemy wspominać pobyt w Margaretce z wielkim sentymentem , od lat tak dobrze się nie bawiłam " z poźytkiem dla ducha i ciała " !!!! Ale dziś rekordu nie ma , bo ubyło mi tylko następne 100 g , łącznie 3,9 kg , jedynie ciśnienie mam wzorowe 121 / 66 , puls 60 !!! Te słabe wyniki w ostatnich dwóch dniach / tylko po - 100g / to jak sugeruje Epestka , chyba wynik zbyt małej ilości wypitej przeze mnie wody , bo znowu mnie " zamurowało" !!!! Mnie sie wydaje , źe piję bardzo duźo , bo na spacerach ciagle " szukam krzaczków" , aż i wstyd przed koleżankami !! Widać , że to zbyt mało dla mojego organizmu , bo widać mam słabszą przemianę materii !!!! W domu muszę to bardziej kontrolować i wypijać 2 litry wody mineralnej dziennie , nie licząc innych płynów !!! Ja już od wczoraj jestem na etapie " wycofywania się z diety" , polega to na tym , że do posiłków dodano mi małą porcję kaszy gryczanej !!! Dziś pewnie będzie kuskus lub kasza jaglana !!! Muszę to robić stopniowo , by organizm nie " doznał szoku" !!! W czwartek i piątek będę w Krakowie , śniadanie w hotelu czy restauracji , będzie znacznie odbiegać to tego , co tutaj jadłam , ale będę trzymać dalej dietę !!! Dieta OW była dla mnie sprawdzianem , czy jestem zdolna do takich wyrzeczeń i dam radę wytrzymać taki długi okres bez ciast i chlebka !!!! Okazuje się , że dam radę i będę stosować dietę MŻ , bo dieta OW , to nie do końca moje klimaty , choć raz w roku , taki turnus jest bardzo wskazany !!! To dieta idealna dla chorych na cukrzycę i nadciśnienie , ale 1-2 dni w tygodniu będę eksperymentować i się trzymać zasad dr, Dąbrowskiej !!!! Na dziś kończę , zaraz lecę na kijki , potem będą zabiegi , Pilates, Areobik , spotkanie z Malucka, wykład dietetyczki !!!! Dzień znowu wypełniony po brzegi , więc nie będę znowu miała czas na czytanie Waszych wpisów , za co przepraszam !!! Serdecznie pozdrawiam moje Vitalijki i zyczę miłego dnia !!!! Buziaki !!!! Krystyna
ę , że mogę
Arizona1959
17 listopada 2014, 12:08...Krysiu,to jest wspanialy wynik,!! kazdy ma inna przemiane,zdaje Sobie sprawe ile to Cie kosztuje wyrzeczen i sily,ale wlasnie ten wyjazd umocnil Cie i pokazal ,ze jestes silniejsza niz myslisz.Tak jak Iwonka chce tu przyjeczac,ale Ja nie dam rady kochana bez twojego wsparcia,wiec pamietaj o nas kiedy bedziesz zamierzala tu ponownie przyjechac.Ciesze sie ze poznalas tyle wspanialych Ci osob.Ja tez uwazam ,ze djeta MZ jest ta najlepsza djeta i na niej tez mozna schydnac,przeciez Ja na niej kiedys bylam i schdlam...Krysiu,jezeli mozesz to bardzo prosze pisz jak wychodzisz z djety...co wiecej jesz...Krysiu,co Cie czeka w Krakowie,jakies mile rzeczy,spodkanie?Dobrego dnia,u mnie ciagle pada i wieje.Sciskam Cie mocno,powodzenia!Arizona
mefisto56
17 listopada 2014, 13:20Arizonko !!!! Wychodzenie z diety polega na tym , ze do każdego posiłku od wczoraj podaja mi mały kubeczek kaszy gryczanej / wczoraj/ , dziś mam kaszę kuskus !!!! Jutro będzie chyba ryba gotowa ??? Buziaczki !!!
Krynia1952
17 listopada 2014, 11:06Oj działo się działo nie dziwię się ,że nie mogłaś zasnąć tyle wrażeń.Buźka :)
gilda1969
17 listopada 2014, 11:05Piekne masz te wakacje:))) Buziaczki Krysienko mila:))
mroowa...
17 listopada 2014, 10:20Dziękuję Krysiu:))) Baw się dobrze i korzystaj z pięknych chwil:) Buziaki z Kołobrzegu:)))
mefisto56
17 listopada 2014, 22:29Mrooowcia !!!! A gdzie Ty odpoczywasz w Kołobrzegu ??? Serdecznie pozdrawiam i źyczę równie udanego wypoczynku !!!! Buziaczki !!! Krystyna
mroowa...
18 listopada 2014, 08:39Krysiu mamy wynajęty apartament na ul. Portowej:) A dziś Warszawa:) Buziaczki:*
moderno
17 listopada 2014, 10:05Ale dzieje się u Was . Tak po cichu Wam trochę zazdroszczę . Może uda się jeszcze kiedyś to powtórzyć z moim udziałem ?
KrystynaW1954
17 listopada 2014, 09:24Ależ Ty/ WY masz/ macie TAM wrażeń!!!! Można by nimi obdzielić kilkanaście osób i widzę, że ze smutkiem przyjdzie Ci się Krysiu pożegnać z Margaretką. Masz jednak wielki sukces w zrzuceniu zbędnych kilogramów, a poza tym w perspektywie spotkanie z Dziecinkami w Krakowie i TO JEST PIĘKNE, prawda??? Miłego poniedziałku Ci życzę i pozdrawiam gorąco!!:-)
Enchantress
17 listopada 2014, 08:33Miłego dnia Krystyno. Ja też jestem strzelcem ;)
wiosna1956
17 listopada 2014, 08:01Wekend pełen wrażeń.........
Starsza.pani
17 listopada 2014, 07:20Szybko leci czas. Też mam prośbę o wspólne zdjęcia. Miłego poniedziałku !!!
mania131949
17 listopada 2014, 07:02Miłego spotkania Krysiu! Skopiuj, proszę Cię, te zdjęcia od Ninki i wstaw je u siebie! To się robi metodą kopiuj - wklej, nie trzeba specjalnych kombinacji! :-))) Nie miałam okazji przyjrzeć się Nince, bo gapić, się nie wypada przecież, no i zaraz po jej przyjeździe odjechałam. Ściskam Was obie z Renią! Buziolki! :-)))