Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jestem ,jestem , jestem !!!!

Ale mi zrobiłaś reklamę :) Na początku Twojego wpisu aż zaczęłam się bać czy nadążę za tym instruktorem ,a poważnie az tyle osób miało pierwszy raz do czynienie z NW ? Fajnie ze tam sa kije Leki to moje ulubione ,kocham je ale swoich nie biorę bo tam sa :) Jak cudownie ze zdajesz tak dokładnie relacje jakbym już tam była a nakręcona jestem na max ! Idę po herbatkę i piję z Tobą wirtualnie bo chyba właśnie czas na pogaduchy herbatkowe :)

Krysiu, kto jak kto, ale Ty jesteś we wszystkim zdyscyplinowana, nawet w tym jak nam pięknie i jasno przekazujesz wiadomości jak spędzasz czas w Margaretce Buziaki Krysiu

Ale cudnie to wszystko opisujesz - czuję się tak , jakbym tam była - hehe:) Korzystaj z tego , że tam jesteś i chudnij Krysiu - sport :) Dobrego wieczoru :)))

Widzę,że dobrze się bawisz w Margaretce;-)

Cieszę się kochana , że wszystko tak bardzo Tobie tam odpowiada i się podoba. Jesteś w ciągłym ruchu , a to Twój żywioł. Całuję Ciebie serdecznie

Krysiu, zazdroszcze tego wyjazdu:)

Krysia-Sport już w swoim żywiole!:))) I o to chodziło, kochana!:)))

No Renia was przeciagnie po 20 km dziennie :) sama powiem ci Krysiu , ze tez za nia bym nie nadazyla !

Ja to chyba nawet kijków nie zabiorę, nie mam startu z Tobą, że o Reni nie wspomnę! Nie szalej, Krysiu, nie dokazuj, zważaj tam na swoje świeżo zoperowane oko! :-))))

Wulkan energii z Ciebie!

Cudny wpis, szalona kobieto;))

Krysiu, ja tylko nieśmiało przypominam, że nie wolno Ci się zbytnio forsować! Kto za Tobą nadąży?

:-))))))taka energia jak Twoja oswietlila bys ciemny kosmos...szlifuj Krysiu kondycje.Pracowity szlifierz umie z kawalka brudnego w weglu szkielka wyrzezbic piekny Brylant o doskonalych proporcjach;) Ju

O, matuchno, Krysiu, Ty tak naładujesz baterie w tej Margaretce , że do Kołobrzegu wrócisz niczym torpeda :-)))