Ze spraw ważnych i najważniejszych to jest to, że posadziliśmy wszystkie bratki / 30 szt./ i jeszcze muszę dokupić 10 szt. , by przed domem był komplet !!!! Na taras muszę jeszcze dokupić 20 szt,. ale to juź plan następny tydzień !!!!
Dziękuję za wszystkie Wasze wsparcia i sugestie, bo miałam same wątpliwości, czy postępuję właściwie !!!!! Dzięki Wam uwolniłam się od problemów " Marysinych " !!!! Czasem wolę ugryżć się w język , niż sprawić komuś przykrość !!!!
Serdecznie Was pozdrawiam i dziękuję za ogromne wsparcie !!!!! Źyczę pięknej, słonecznej niedzieli !!!! Babcia LEONARDA !!!!
grubiutka87
9 marca 2014, 11:18Hahahahaha faceci,oni zawsze grają silnych,a jak przychodzi co do czego to mówią,że to ich kobiety ich wysłały hahahahaha...
ckopiec2013
9 marca 2014, 09:39Lubię bratki, sadzę w skrzynkach balkonowych, przed pelargoniami, w tym roku wszystko odpuszczam, ze względu na remont, miłej niedzieli Krysiu.
Cocunia13
9 marca 2014, 09:30To z pewnoscia juz pieknie wyglada....tak wiosennie....ja tez w tym tygodniu kupie i posadze;)) Zycze milej i slonecznej niedzieli Krysienko!;))
mikrobik
9 marca 2014, 08:06Jeszcze u siebie bratków nie widziałam w sprzedaży, ale też najwcześniej jak można ubarwiam nimi balkon. Uwielbiam te cudne aksamitne kwiatuszki. Ciekawa jestem, czy mąż Marysi słusznie wyrokuje. Oby tak było.
mania131949
9 marca 2014, 07:13Dobrze, że masz już z głowy tę sprawę!!! A bratki to do gruntu, czy w doniczki sadziłaś? Nigdy nie sadziłam bratków! Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę!
marii1955
8 marca 2014, 23:39Małżonek sprawę zakończył i masz już problem z głowy . Nie ma to , jak "kuć żelazo póki gorące" ... Pozdrawiam :)
joluniaa
8 marca 2014, 23:19KRYSIU ty jzu bratki siejesz ,sadzisz a u nas dopiero co sniegi zaczynaja topniec,,jak ja wam zazdroszcze tej wczesnej wiosny,,,A z Marysia to masz wesolo,,raz idzie ,drugi raz nie idzie ,, no to niech sama chodzi i tyle....u ciebie sie zawsze cos dzieje,,,zycze zdrowka
gilda1969
8 marca 2014, 22:30No, to Marysię masz z grubsza z głowy:) A jak zdjęcia przystojnego Leonardo? Kiedy uda Ci się nam nim pochwalić? Czekam z nkecierpliwością:))) Brateczki cudna rzecz!:)
moderno
8 marca 2014, 22:27Dobrze , że sprawa z Marysią się rozwiązała , bo przynajmniej jest lżej Tobie na duszy