Wczoraj byliśmy ponownie na grzybach z naszymi sąsiadami w tym samym miejscu jak poprzednio, ale tym razem zbiory były dokładnie odwrotne!!! Maślaczki piękne, było ich dużo, ale prawie 90 procent robaczywych, to podobno przez brak opadów. Zebraliśmy ich niewiele , parę rydzów i znacznie więcej podgrzybków ....w sumie razem z mężem było tego wiaderko 10 litrów!! Wszystkie duże grzybki zostały obgotowane i zamrożone w dwóch woreczkach, będą zimą na zupkę grzybową lub dobry sos.... Z mniejszych podgrzybków i maślaczków , wyszło 7 słoiczków , tzn, 2 słoiczki maslaczków i 5 słoiczków podgrzybków i myślę, że na zimę mam wystarczy!!!
Tak to jest jak się ogląda TV , pisze na komputerze i próbuje wstawić zdjęcie !!!! Wychodzą wtedy trzy te same!!! Przepraszam za gapiostwo, ale już poprawiłam. Zdjęcie jest może mało ostre, ale ten mój aparat wymaga ustawień fachowca, albo wyrzucenia dokosza!!!!
Następnym razem się bardziej postaram , wstawianie pod tekstem nie zawsze mi wychodzi!!!!
Wczoraj kijki sobie odpuściłam , choć kaca moralniaka miałam do wieczora, ale dziś już o 10-tej poleciałam w plener i do dziś przeszłam
694 km, czyli jutro stuknie mi 700 km !!!!/701km/
Na 10-tą mam mammografię , a potem kijki obowiązkowo!!! Jeśli byłabym tak sumienna w stosowaniu diety, to mogłabym się pochwalić wagą 70 kg i tak powinno być, niestety moje grzeszki i grzechy nie pozwalają przekroczyć 90 kg i wejść w zaczarowany przedział 89,9 kg!!!Tak niewiele brakuje , a jednak mi się nie udaje. To uważam za swoją największą porażkę!!!! Zaczyna mnie to wnerwiać i nie wiem , czy dam radę bez dodatkowych ćwiczeń osiągnąć zamierzony cel!!
Już się psychicznie nastawiam , do ćwiczeń , ale odkładam z dnia na dzień , taki ze mnie NYGUS. Jestem na etapie przeglądania planu treningu i A6W !!!W piątek przyjeżdża syn z synową na weekend i napewno dostanę reprymendę za "przestój wagowy", może mi tego potrzeba.
Z dobrych wiadomości to ta, że znalazłam w Kołobrzegu ZUMBE !!!
Jutro idę na 17:30 narazie zobaczyć zajęcia z Zumby, będę cichym obserwatorem !!! Zajęcia odbywaja się 2 razy w tygodniu , we wtorki i czwartki w dwóch grupach o 17:30 i 18:30. Ciekawa jestem jaki jest przedział wiekowy uczestniczek , bo nie chciałabym być tam najstarsza .
W Kołobrzegu powstało Studio Tańca PASJA, założone przez Roberta Rowińskiego , finalistę Tańca z Gwiazdami i oprócz zajęć tanecznych prowadzą ZUMBA Fitness . Podobno mają świetną instruktorkę, może się okazać,że za świetną jak dla mnie!!!
Muszę się skonsultować z Elasial , wielką fankę Zumby, bo nie wiem czy dam radę!!! Może zacznę wiosną, jak będzie mnie mniej 10 kg????
Albo powinnam pójść tam z mężem , który od razu kazałby mi ćwiczyć / oczywiśćie żartuję/ . Jutro po 18-tej wszystko będzie jasne
ale jestem "ostrożnie" podekscytowana , może to się okazać mój następny "słomiany zapał". Pożyjemy, zobaczymy.
To na dzisiaj dosyć zanudzania Was moimi sprawami!!!
Dziękuję za ogromne wsparcie, które otrzymam w Waszych wpisach , bez tego nie ma żadnych sukcesów !!!! Wszystkie Vitalijki serdecznie pozdrawiam . Buziaki z Kołobrzegu śle Krysia
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
gilda1969
11 października 2013, 13:19Też mam dużo słoiczków grzybkowych, będzie co jeść na Święta:))) A zumba mi się bardzo marzy, a nawet w naszym ośrodku teraz się rozpoczęła, wiesz? ale nei mogę na razie chodzić z pewnych ważnych względów, ale na pewno się zapiszę w najblizszej przyszłosci takze:) Czasem zumbuję sobie z yuotube, ach, coś wspaniałego! Polecam Ci gorąco! Niesamowicie podnosi to poziom endorfin, człowiek staje się przy zumbie jednym wielkim uśmiechem!)))
baja1953
10 października 2013, 20:16i co? Udały się ciasteczka? smakowały gościom? A czasu mam mnóstwo, żadnych obowiazkow, no to mnie nosi...:)) Pozdrawiam, cmok:))
Aldek57
10 października 2013, 11:56Nie wiem Krysiu co jesz w ciągu dnia ale spróbuj nie jeść kolacji tradycyjnej tylko pochrup warzywko/ np kalarepkę,marchew lub "gołą" surówkę/ a 8 będzie zaraz:))pozdrawiam i gratuluję przebiegu
mania131949
10 października 2013, 07:04Idź Krysiu i zumbuj! Dasz radę, tak jak z pływaniem! W końcu, nie święci garnki lepią! Pozdrawiam!
Arizona1959
9 października 2013, 23:34Nie masz pojecia jak Ja sie ciesze....podpisalas sie dzisiaj Krysia,i teraz juz wiem ,ze moge sie tak do Ciebie zwracac,kiedys zadalam Ci to pytanie czy moge do Ciebie tak sie zwracac,ale nie otrzymalam na nie odpowiedzi,wiec uznalam ,ze byloby to niegrzeczne z mojej strony.Ja tez chcialam sprobowac isc na zumbe i bym tez poszla ale przyjechalam za pozno z Polski i juz nie bylo miejsc w grupie.Postanowilam ,ze sprobuje na wiosne,wiem ,ze nie bede poruszac tak jak inne,bo przy moich zdrowotnych problemach to jest niemozliwe,ale to jest niewazne,najwazniejsze jest zeby, sprobowac sie dobrze bawic i dobrze sie czuc w gronie innych.Do wiosny powinnam ,jeszcze troszke schudnac i bedzie mi jeszcze latwiej wyginac.Usmiecham sie sama do siebie,bo przypomnial mi sie tekst jednej z piosenek z filmu dla dzieci.Wyginam swoje cialo ,wyginam swoje cialo a to...Czekam na twoja relacje .Caluski.Arizona
elasial
9 października 2013, 22:05Podziwiam Cię za te 700 km.... Ja nie mam głowy do zliczania km,cal i temuż podobnież. Grzybki zbieram w drodze z pracy. Pół godzinki w MOIM miejscu i do suszenia akurat! Idź na zumbę i ćwicz... Jak Ci się nie spodoba to nie będziesz chodzić , a od samego patrzenia nic Ci nie przyjdzie. Na You Tube jest duzo różnych takich....ale normalni ludzie nie są wszyscy cyrkowcami.. Ciekawa jestem Twoich wrażeń!
mariolka1960
9 października 2013, 20:37grzybki uwielbiam,ale nie umie ich zbierac
Starsza.pani
9 października 2013, 20:15Krysiu, gratuluję 700-tki kijków. Masz fajne pomysły, ciekawa jestem co na to Twój syn lekarz. Elę podziwiam za zumbę, ale sama nie wiem, czy bym się odważyła, chyba takie skakanie obciąża kolana, stawy, ale może się mylę i nie jest to szalone skakanie? Zdaj relację po obejrzeniu, chociaż pewnie w necie też coś jest.
baja1953
9 października 2013, 19:57Zumbę wszyscy lubią, ja akurat tego nie doświadczam, ale i moje ćwiczenia grupowe w klubie dają mi wiele satysfakcji:)) zachęcam, i to teraz, a nie na wiosnę:)) Cmok, Krysiu:))
moderno
9 października 2013, 19:40Miałam podobne obawy jak Ty przed zapisaniem się na zumbę i dlatego wybrałam pilates. Jakoś przy mojej wadze nie wyobrażam sobie siebie na takich zajęciach. Z wielką niecierpliwością będę czekała na Twoją relację i może okaże się , że nie taki diabeł straszny. Ściskam serdecznie. Pa
marii1955
9 października 2013, 19:37Buziaczki Kochana Krysieńko ... dzisiaj mi "jakoś nie takoś" :( Zawsze coś fajnego wymyślisz ... Pozdrawiam :)))
sardynka50
9 października 2013, 19:29Na wiosnę na pewno będziesz ważyła znacznie mniej niż teraz ! Pozdrawiam...
grubiutka87
9 października 2013, 19:28Wow jestem pod wrażenie grzybobrania ! nie wiedziałam że w Polsce jest w tym roku aż tyle grzybów. Pozdrawiam ciepło Cię moja kochana Krysiu :)