Miałam wczoraj wieczorem dokończyć moje wywody, ale po pracach ogrodowych już nic mi się nie chciało. Jedyna dobra rzecz , że ogródek wypieszczony i idealny porządek pod drewutniąciekawe na jak długo ???
Wracając do moich pomiarów. Tak jak pisałam , gdy byłam "piękna i młoda" miałam 167cm wzrostu i w klasie maturalnej byłam trzecia w klasie pod względem wzrostu wśród dziewcząt. W dowód osobisty wpisali mi wzrost wysoki. Było to dawno, dawno temu. Chodziło mi po głowie, by zmierzyć się ponownie i wczoraj będąc u lekarza rodzinnego potwierdziłam swój wzrost , niestety "skórczyłam się" o 3 cm. Mam tylko 164 cm , już nie należę do wysokich tylko do osób średniego wzrostu. Troszkę się tym zmartwiłam , bo wzrost w dół a BMI do góry. Rozmawiałam wczoraj długo z synową, która też jest lekarzem i bardzo dba o zdrowy tryb życia i utrzymanie prawidłowej wagi. Jej zdaniem wskażnik BMI należy traktować jako pomoc, przy ustalaniu prawidłowej wagi, ale nie jest to miarodajny wynik. Prawidłowe BMI dla młodej kobiety , to nie to samo w przypadku osoby w moim wieku. Przy tym samym wzroście i tej samej wadze będą wyglądały zupełanie inaczej. Czynnikiem, który należy brac też pod uwagę jest budowaciała. Ja mam masywną budowę ciała , a ktoś inny jest "drobnej kości"i w takim przypadku taka masa ciała jest przy tym samym BMI inaczej postrzegana!!! W/g Natalii należy wszystko wypośrodkować, a ważnym wskażnikiem jest obwód w pasie i w moim przypadku nie powinien przekraczać 88 cm i do tego będę dążyć. .Do tego wyniku brakuje mi, tzn . przekraczam tą liczbę o 20 cm!!!! To strasznie dużo, ale możliwe do zgubienia. Na dzień dzisiejszy przeszłam na kijkach 465 km i bedę ten wynik powiększać. Nie miałam świadomości , jaką przyjemność będzie mi sprawiać Nordic Walking !!! Ja która bez samochodu nie wyobrażałam sobie "spacerów" , przemierzam kilometry na nogach i nie czuję już bólu w kolanach i "strzykania w kręgosłupie" Jednym słowem kondycja + 55 lat !!! Poza tym wiem, że mogę na Was liczyć i bez tego wsparcia oraz pięknych wpisów , byłoby mi dużo trudniej, a może nie miałabym takiej motywacji. Wszystkim moim Kochanym Vitalijkom serdecznie dziękuję i objecuję, że nie zawiodę. Jak oglądam zdjęcia elesial i Uleczki44, to nabieram wiary w siebie. Przesyła buziaki i życzę pięknego weekendu. Krystyna
Starsza.pani
19 lipca 2013, 10:02Krysiu, chyba każda w naszym wieku się "skurczyła" ,ja to wiem. U mnie raczej jak już to "idzie" w biodra, z ciekawości właśnie się zmierzyłam w pasie i mam 74cm., Tak jak Zofija,,jak mniej ważyłam, zero kobiecości, brak pośladków i zaraz widać na twarzy. Powodzenia Krysiu, kijki, to już Twoja dobra pasja i przynosi efekty a ja nieustannie podziwiam !!!! Pozdrawiam, Danuta.
marii1955
18 lipca 2013, 20:02Masz tak samo jak i ja - jak już coś robię , to tak aby było to zauważalne ... do skutku - a potem padam na twarz ... Goń swoje "bractwo" do porządków i niech szanują Twoją robotę ... bo następnym razem "samo się nie zrobi" :) Krysieńko ... no jasne , że dasz radę - trochę to potrwa ale efekty będą powalające ... zobaczysz:) Ja też jestem tą grubokościstą - same najlepiej wiemy - na ile możemy sobie pozwolić ... Ja - zawsze więcej ważyłam niż moja o 1,5 roku młodsza siostra - pomimo , że ona wyglądała grubiej . Myślę , że tu rolę odgrywa waga naszych mięśni . Ja - byłam bardziej "ubita" a siostra miała luzniejsze ciało . Tak , że nasza waga nie będzie wyznacznikiem - naszego wyglądu . I nie możemy porównywać się do np. w tym samym wieku - znajomej . Ile ludzi - tyle różnych ciałek :) Zadbajmy o ten nasz stan centymetrowy w pasie i wszystko będzie super . PIĘKNIE TO OPISAŁAŚ - BARDZO MĄDRZE ... :) MIŁEGO WIECZORKU :)))
joluniaa
18 lipca 2013, 18:34Super to opisalas,,madra z ciebie kobitka,wiemy to od dawna,,,wiem dziekujemy z gory za dzieleniem sie takimi sprawami.U nas jakos nigdy nie widzialam zadnej osoby chodzacej z kijkami,nawet nie wiem czy maja w sklepie,,wole juz tam chodzic bez kijkow,,ale tak jak piszesz my yu w tym kraju uzaleznieni od samochodow i to strasznie,nawet jak sie idzie 2 uliczki dalej zeby kupic lotto czy jakis tam mamy drobiazg,zaraz trzeba w auto jakby nie mozna bylo isc na nogach,,, Ale to wszystko mozna jeszcze zmienic,,,mam dzis dzionek wolny,wstalam przed 6 zrobilam wszystkim lunche do pracy i sie npolozylam jeszcze spac o 8 ,wstalismy z mooimi pieszczotami ,mowie o piekach o 10.30,,,czs na sniadanie czy wczesny lunch i zaraz wyruszam w droge tak jak ty,,,nerka z prawej strony przestala bolec,jeszcze mnie szczyka pod lewym kolanem,,ale mysle ze za niedlugo sie to rozrusza,,,zycze ci milego dnia krysiu,,,jola
gilda1969
18 lipca 2013, 17:58Bardzo ciekawie to wszystko opisalas, czytalam z wielkim zainteresowaniem i rzeczywiscie to' co opisujesz jest prawdziwe. Musimy o tym pamietac, ze nie kazda wyglada tak samo przy tym samym wzroscie i wadze. Mialam jako 18-latka o eadze 68 kg. kolezanke, ktora wazyla ode mnie 5 kg. mniej a pozyczalysmy sobie ubrania w tym samym rozmiarze, wiesz? Wzrost mialysmy ten sam, rozmiar ten sam a waga rozna i to wiele a wygladalysmy tak samo. Nikt sie nadziwic nie mogl:) No to zycze Ci tych 88 cm., na pewno szybko do nich dojdziesz - na kijkach najmilej:)))